eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarzeZłoty czeka na PKB

Złoty czeka na PKB

2006-05-31 13:42

Wczorajsze notowania na krajowym rynku walutowym przebiegały stabilnie rynek oczekiwał na publikację dzisiejszych danych makroekonomicznych. Kurs EUR/PLN oscylował w przedziale 3,9250-3,9380 zł. gracze wstrzymali się z podejmowaniem decyzji, co widać było po zmniejszonym obrocie na rynku walutowym.

Przeczytaj także: Złoty pod wpływem EUR/USD

Rynek krajowy

W dniu dzisiejszym o godzinie 10.00 uwaga inwestorów będzie skierowana na publikację przez Główny Urząd Statystyczny wstępnych danych o Produkcie Krajowym Brutto za pierwszy kwartał tego roku. Prognozy rynkowe mówią o wzroście PKB na poziomie 5,0 proc. Wzrost PKB poniżej prognozowanego przez rynek poziomu 5 proc., byłby zaskoczeniem dla rynku i spowodowałby osłabienie złotego. Dane lepsze od prognoz, mają natomiast szanse wzmocnić naszą walutę. Dziś także kończy się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Gracze na rynku są zgodni, co do decyzji o pozostawieniu podstawowych stóp procentowych na niezmienionym poziomie.

We wtorek notowania USD/PLN, były bardziej dynamiczne – zawdzięczamy to zwiększonej zmienności na rynku bazowym dolara. Kurs USD/PLN oscylował w przedziale 3,0450-3,0670 zł. W dniu wczorajszym Prezydent USA George W. Bush poinformował po południu o dymisji sekretarza skarbu Johna Snowa, oraz mianował na to stanowisko szefa Goldman Sachs Henrego Paulsona. Rynek przez cały dzień spekulował o możliwości powołania na to stanowisko Dona Evansa – zwolennika niskiego kursu amerykańskiej waluty. W dniu dzisiejszym spodziewamy się zwiększonej zmienności na rynku z uwagi na dużą dawkę publikowanych danych z rynku krajowego i międzynarodowego.

Rynek międzynarodowy

Dane NAPM oraz publikacja notatek FOMC to dziś kluczowe wydarzenia. Rynek oczekuje, że pierwsze dane potwierdzą wczorajsze wskazanie indeksu nastrojów wśród konsumentów, więc reakcja powinna być podobna jak wczoraj, lecz skala ruchu powinna być mniejsza. Przewidywane dalsze spadki na giełdach mogą być czynnikiem, który przewrotnie będzie wzmacniał dolara (powrót kapitału z rynków wschodzących, Japonii i Europy) lecz ten wpływ nie będzie decydujący. Obawy o stagflację i czynniki techniczne mogą wziąć górę i dolar będzie tracić. Spodziewamy się w najbliższym czasie ruchu kursu w okolice 1.30, lecz ze względu no to, że jest to dość dawno nie odwiedzany rejon należy oczekiwać dość gwałtownych ruchów, realizacji zleceń stop-loss w takcie ruchu w górę i szybkich korekt. Im silniejsze będą spadki na giełdach tym straty dolara będą mniejsze, gdyż wzrośnie awersja do ryzyka i można będzie oczekiwać powrotu kapitału do Stanów z rynków wschodzących.

Słaby sentyment do dolara zaczyna się rozpowszechniać. Reakcja na wczorajsze dane dotyczące nastrojów wśród konsumentów jest dobrym przykładem. Rynek oczekiwał słabych danych i faktycznie były one dość słabe. Lepsze jednak niż oczekiwania. Mimo to dolar zaczął tracić i na krótki czas kurs EURUSD znalazł się powyżej 1.29. Dolarowy pesymizm prawdopodobnie nadal będzie widoczny, gdyż rynek oczekuje teraz, że najbliższe dane makroekonomiczne potwierdzą tezę o nadchodzącym osłabieniu gospodarczym. Widoczne on ma być przede wszystkim w zmniejszonej konsumpcji, która wynika m.in. z utrzymujących się wysokich cen ropy.

Niestety wysokie ceny ropy najwyraźniej zaczynają także przekładać się na oczekiwania inflacyjne co oznacza, że rynek słusznie obawia się realizacji najgorszego scenariusza, czyli słabnącego wzrostu i uporczywego wzrostu cen detalicznych. W tym scenariuszu FED znajdzie się w bardzo trudnej sytuacji. Podnosząc stopy w celu ograniczenia presji inflacyjnej będzie spowalniać słabnącą gospodarkę. Sądzimy, że FED będzie mimo to dalej podnosił stopy procentowe, gdyż inflacja powinna być priorytetem. FED nie może dopuścić do tego by oczekiwania inflacyjne "oderwały się" od bieżącej inflacji, gdyż walka z takim wrogiem później będzie znacznie bardziej kosztowna niż wcześniej. Kwestia niskiej skuteczności podnoszenia stóp procentowych na inflację kosztową, wynikająca z wysokich cen surowców to jednak odrębny temat. Z braku odpowiednich instrumentów FED będzie zmuszony wykorzystać wszelkie możliwe środki do ograniczenia oczekiwań inflacyjnych.

W przypadku realizacji takiego scenariusza obligacje i rynki akcji powinny tracić na wartości, dolar teoretycznie powinien słabnąć, aczkolwiek trudno na razie ocenić w jakim stopniu nominalnie wyższe stopy procentowe będą wspierać amerykańską walutę. Dla rynków wschodzących oznacza to ryzyko kolejnej fali osłabienia, podobnej do tej zapoczątkowanej 10 maja, związanej. Pomocne w ocenie prawdopodobieństwa wystąpienia tych zdarzeń będą notatki FOMC dzisiaj. Rynek z pewnością będzie się teraz doszukiwał potwierdzenia osłabienia w bieżących danych makro, więc reakcje na nadchodzące dane mogą być bardzo podobne do wczorajsze reakcji na dane o nastrojach konsumentów.

oprac. : Piotr Wojnarowicz / Dom Maklerski IDM S.A. Dom Maklerski IDM S.A.

Poprawa humorów

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: