Dziadkowie w kłopotach. Skąd się biorą długi emerytów?
2019-01-22 12:05
Emeryci pożyczają wiele razy © Zadvornov - Fotolia.com
Przeczytaj także: Dzień Babci i Dziadka: jak wyglądają finanse seniora?
Z jednej strony seniorzy to grupa, która przeważnie ma już ustabilizowaną sytuację finansową - mają stały dochód w postaci emerytury, mieszkanie, nie utrzymują małoletnich dzieci, nie startują w pogoni za technologicznymi nowinkami. Zdrowie często nie pozwala im już na szaleństwa, jak intensywne podróżowanie czy uprawienie sportu, przez co nie wydają na nie pieniędzy. Z drugiej strony jednak warto pamiętać, że ich emerytury to zaledwie część tego, co zarabiali w latach aktywności zawodowej. Przy wydatkach na leki, bieżących opłatach za czynsz i media i chęci wspierania wnuków, pieniędzy nierzadko im nie wystarcza. Budżet domowy seniorów nie zawsze się zatem dopina, co jest jednym z powodów popadania w zadłużenie.Emeryci pożyczają wiele razy
Statystyki prowadzone przez KRD wskazują, że jeszcze w 2013 roku w jego bazach figurowały personalia 221 tys. seniorów, których łączne zadłużenie sięgało 1,1 mld zł. Dziś jest to już niemal 328 tys. nazwisk. Wierzycielami dziadków i babć są przede wszystkim instytucje finansowe i fundusze sekurytyzacyjne, które odkupiły niespłacone długi od tych pierwszych. Z badania „Dlaczego Polacy się zadłużają”, zleconego firmie IMAS International przez Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynika, że emeryci znacznie częściej sięgają po kredyt niż osoby aktywne zawodowo. 41 proc. emerytów przyznaje, że brało pożyczkę wiele razy, a tylko 10 proc. nigdy nie zaciągnęło długu, podczas gdy wśród osób pracujących odsetek ten wynosi odpowiednio 35 proc. i 21 proc.
Seniorzy mają głównie kredyty w bankach (86 proc.), 12 proc. zadłuża się na zakupy ratalne w sklepach, czyli de facto w bankach, bo to one finansują taką sprzedaż. Natomiast deklarują, że niezbyt chętnie korzystają z pożyczek-chwilówek, robi tak 5 proc. z nich. Z kolei 6 proc. szuka wsparcia u rodziny.
Młodsze pokolenie oczywiście też ma kredyty w bankach, ale jest to nieco mniejsza grupa - 75 proc., a co piąta osoba kupiła sprzęt RTV lub AGD na raty, kredytowane w rzeczywistości przez bank. Wnuczkowie częściej niż dziadkowie sięgają po pożyczki-chwilówki (13 proc.), zadłużają się także u rodziny (11 proc.).
fot. Zadvornov - Fotolia.com
Emeryci pożyczają wiele razy
- Takie proporcje nie powinny dziwić. Przy udzielaniu kredytu podstawowym kryterium oceny wniosku jest stały dochód. Dlatego osoby starsze, mimo że ich emerytury nie są wysokie, są wiarygodne dla banków. Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że seniorzy bardzo często biorą kredyty w bankach dla swoich wnuków bądź dzieci. O ile nie dziwi, że emeryci znacznie częściej niż osoby pracujące pożyczają pieniądze na usługi medyczne, to już częstsze finansowanie przez nich kredytem zakupów sprzętu AGD i RTV mocno zastanawia – wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
- Drogie smartfony, najnowsze modele tabletów, kosztowne wyciskarki do owoców, odkurzacze za tysiące złotych – te rzeczy rzadko emeryci kupują dla siebie. Z doświadczenia wiemy, że zazwyczaj dokonują tych zakupów na potrzeby wnuków. Ci oczywiście deklarują spłatę zobowiązań, ale kiedy przytrafią im się problemy finansowe, opłacanie rat kredytu spada niestety na babcię lub dziadka. Gdy nasi negocjatorzy dzwonią do seniorów, aby porozmawiać o spłacie zadłużenia, słyszą, że oni tylko podpisali umowę – wtóruje Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Na kredyt, ale z głową
Różnicę w postawach między młodszymi pokoleniami i seniorami widać także przy podejmowaniu decyzji o zaciąganiu kredytu. Dziadkowie deklarują, że robią to świadomie – aż 93 proc. z nich liczy najpierw, czy będzie ich stać na spłatę. Młodsi, którzy przynajmniej raz wzięli pożyczkę lub kredyt, rzadziej kalkulują, czy ich budżet to udźwignie – sprawdza to ¾ z nich.
Wynika to zapewne z zakorzenionych postaw wobec zapożyczania się – niemal połowa seniorów (43 proc.) unika długów, a gdy już je ma, stara się jak najszybciej spłacić.
Jednak dziadkowie są znacznie bardziej zdyscyplinowani w spłatach niż ich wnuczkowie. 83 proc. emerytów nigdy nie miało problemów z uregulowaniem zaległości, gdy tymczasem niemal 30 proc. osób w wieku produkcyjnym przynajmniej raz znalazło się w takiej sytuacji.
Z badania KRD wynika, że aby spłacić posiadane długi, emeryci musieliby przeznaczyć na to dochody z 1 roku i 4 miesięcy. Młodsze pokolenie pracowałoby na to znacznie dłużej, bo 2 lata.
90-latkowie z 15 mln zł długu
Najbardziej zadłużeni są seniorzy z województwa śląskiego, którzy mają do oddania 944 mln zł. Za nimi lokują się emeryci z Mazowsza z kwotą 763 mln zł. Na trzecim miejscu są starsi mieszkańcy Dolnego Śląska, którzy zalegają ze spłatą 552 mln zł.
W tym gronie rekordzistą jest 80-letni mężczyzna mieszkający na Śląsku w powiecie pszczyńskim. Ma on tylko jedno zobowiązanie, ale na niebagatelną kwotę 8,3 mln zł. Powinien ją oddać bankowi spółdzielczemu.
Wśród emerytów najbardziej zadłużeni są ci pomiędzy 60 a 70 rokiem życia. Ich zobowiązania, notowane w bazie danych KRD to aż 3,9 mld zł. Starsza grupa w wieku 71-80 lat ma do spłaty 1,4 mld zł. Im bardziej zaawansowany wiek, tym zadłużenie spada. Seniorzy mający od 81 do 90 lat są obarczeni zobowiązaniami na kwotę 183 mln zł. Ale długi mają nawet osoby powyżej 90 roku życia – 15 mln zł.
Gros dłużników-seniorów stanowią kobiety – 59 proc., a mężczyźni to 41 proc. Wynika to tego, że statystycznie panie żyją dłużej niż panowie, więc po śmierci męża muszą radzić sobie same. Jednak pokrywanie wszystkich wydatków z jednej emerytury nie jest łatwe.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)