Inwestorzy na wakacjach

Przeczytaj także: Zwyżka na otwarciu

Taka aktywność mówi sama za siebie i w zasadzie tylko dla porządku można dodać, że WIG20 rośnie w tej sytuacji o 0,6 proc. Jakie wnioski można wyciągnąć z takiego zachowania rynku? Jest ono jak najbardziej na rękę zarządzającym funduszami inwestycyjnymi – przy takim rynku stopniowo do końca tygodnia będzie możliwe powolne podnoszenie cen akcji i wartości indeksów, aby mimo wszystko półroczne statystyki dotyczące stóp zwrotu przedstawiały się kusząco. Z drugiej jednak strony zbyt silna akcja mająca na celu wyciąganie kursów może zderzyć się z większą podażą. Na razie jednak to tylko teoria, bo pieniędzy nie ma na rynku prawie wcale, a i sprzedającym się nie spieszy.

Na szerokim rynku liczba spółek drożejących (86) lekko przewyższa taniejące (79), lecz MIDWIG mimo wszystko traci 0,4 proc. W dół ciągnie go Cersanit, którego akcje tanieją o 5 proc. przy obrocie rzędu 10 tys. PLN. Z kolei akcje Mostostalu Warszawa drożeją o 7,8 proc., po tym jak hiszpańska Acciona ogłosiła wezwanie do sprzedaży wszystkich akcji budowlanego holdingu oferując 20 PLN za papier. Warto też odnotować, że tylko przy 13 spółkach wartość transakcji przekracza rano 1 mln PLN. Wygląda na to, że do końca dnia niewiele się na nim zmieni.

Na rynku walutowym złoty nieco się wzmocnił, ale to nie jest duży wzrost. Za euro płaci się prawie 4,11 PLN, za dolara 3,27 PLN, a za franka szwajcarskiego 2,63 PLN. W każdym z trzech przypadków kursy dotarły do ważnych, średnioterminowych poziomów oporu (odpowiednio 4,10-4,15 PLN, 3,30 PLN i 2,62-2,63 PLN). Teoretycznie powinniśmy zobaczyć choćby krótkoterminowe odbicie, ale zamiast tego kursy konsolidują się tuż poniżej ważnych poziomów. Gdyby miało dojść do ich przebicia, nie można wykluczyć przyspieszenia tempa osłabiania złotego.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.