Czy działalność lombardów doczeka się regulacji?
2019-07-12 12:02
Czy działalność lombardów doczeka się regulacji? © Voyagerix - Fotolia.com
Przeczytaj także: Walka z lichwą niezgodna z prawem UE?
Planowane zmiany w obowiązujących regulacjach zakładają, że oprocentowanie pożyczek nie będzie mogło przewyższać 10 proc. w skali roku. To dość rygorystyczny i niemożliwy do spełnienia przez banki wymóg, w efekcie którego zostaną one wyeliminowane z rynku pożyczkowego.Federacja Przedsiębiorców Polskich uważa również, że nowe przepisy mogą sprzyjać rozwojowi nielegalnie działających w sferze pożyczek lombardów, które dziś, działając poza prawem, pożyczają pieniądze na czysto lichwiarskich zasadach. Dostępne opracowania wskazują, że w naszym kraju funkcjonuje od 15 do 25 tysięcy punktów lombardowych. Każdy, który trudni się udzielaniem pożyczek, powinien - pod rygorem sankcji karnych - uzyskać wpis do Rejestru Instytucji Pożyczkowych. Tymczasem w rejestrze prowadzonym przez KNF ujęte są zaledwie 463 lombardy.
„Już dziś pożyczki, których koszty przekraczają limity przewidziane w ustawie podlegają tak zwanej „sankcji kredytu darmowego” (art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim). Oznacza to, że pożyczkodawca, który naruszył właściwe przepisy ustawy otrzymuje jedynie zwrot pożyczonego kapitału, bez odsetek i żadnych dodatkowych kosztów. To doskonałe zabezpieczenie przez lichwiarskimi pożyczkami, które już dziś mogą egzekwować pożyczkobiorcy, jeśli czują się oszukani przez zbyt drogie pożyczki. Jednak tak drastyczne ograniczenie kosztów odsetkowych ograniczy działalność legalnych podmiotów, a także banków – które nie będą mogły oferować pożyczek. Ponadto lombardy, które formalnie utrzymują, że nie udzielają pożyczek, nie chcą respektować obecnie obowiązującego prawa. Jak to możliwe, skoro na większości szyldów lombardów znajdziemy reklamy pożyczek? Jest to istotne, bo klienci, którzy zawierają tego rodzaju parapożyczkowe umowy nie mogą korzystać z praw, które przewiduje ustawa o kredycie konsumenckim – np. do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni, limitowanych kosztów pożyczki, wcześniejszej spłaty i wielu innych. W rezultacie nie są należycie informowani o warunkach zobowiązania, a same koszty zazwyczaj przekraczają ustawowe limity – nie tylko pozaodsetkowe, ale również odsetkowe. Nie jest również tajemnicą, że z usług lombardów korzystają najczęściej osoby zdesperowane, które muszą zastawiać rzeczy osobiste – ponieważ już wcześniej spotkały się z odmową w banku czy firmach pożyczkowych. Znajdują się więc w sytuacji przymusowej i muszą godzić się na niejasne zasady i drakońskie koszty – co w pełni wyczerpuje znamiona lichwy.
Tymczasem przygotowana przez resort sprawiedliwości nowelizacja antylichwiarska ignoruje istnienie lombardów. Nie obejmuje ich regulacjami i pozwala tak samo jak dziś ukryć się w szarej strefie – mimo że często oznacza to główne ulice i deptaki małych oraz średnich miasteczek” – wskazuje Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich, prezes Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE).
fot. Voyagerix - Fotolia.com
Czy działalność lombardów doczeka się regulacji?
Lombardy najczęściej prowadzone są przez przedsiębiorców w formie jednoosobowej działalności gospodarczej. Ustawa o kredycie konsumenckim wskazuje jednak, że działalności pożyczkowa wymaga odpowiedniej formy prawnej, tj. spółki z kapitałem minimum 200 tys. zł w całości pokrytym ze środków pieniężnych. Ponadto należy uzyskać wpis do rejestru Komisji Nadzoru Finansowego i złożyć odpowiednie oświadczenie w Krajowym Rejestrze Sądowym.
Obecnie we wspomnianym Rejestrze Instytucji Pożyczkowych zidentyfikować można tylko dwie spółki prowadzące działalność lombardową. Tysiące pozostałych punktów lombardowych, które udzielają pożyczek, o wpis do rejestru nawet się nie starało. Tym samym działają bez interwencji państwa w szarej strefie.
Działalność lombardowa jest potrzebna, wypełnia ona pewne luki. Natomiast powinna być profesjonalna i regulowana. Instytucje pożyczkowe i lombardy nie są konkurencją – trafiają ze swoją ofertą do zupełnie innego klienta. To, co je łączy, to obowiązki z ustawy o kredycie konsumenckim, która reguluje wszelkie formy zawodowego, profesjonalnego udzielania pożyczek i kredytów, również pod zastaw. Praktyka pokazuje, że lombardy nie chcą się pod tą regulacją znajdować, choć powinny. W tej kwestii nie ma dyskusji, bo obowiązujące przepisy w jasny i precyzyjny sposób określają sankcje za prowadzenie nierejestrowanej działalności pożyczkowej – grzywna do 500 tys. zł i pozbawienie wolności do 2 lat.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)