W górę dzięki surowcom

Przeczytaj także: Akcje w dół, złoty w górę

Czyżby letni marazm miał się już skończyć? Obroty nadal nie są wysokie, ale już znacznie wyższe niż w trakcie poprzednich sesji (175 mln PLN dla WIG20). Na rynku widać coraz większy kapitał, którego nęcą niskie wyceny akcji. Dobrze spisują się także inne rynki regionu (poza Turcją, która przeżywa kłopoty indywidualne), a to zasługa rosnących cen surowców - miedzi i ropy - co zawsze do tej pory pomagało rynkom wschodzącym.

Akcje KGHM drożeją już prawie o 4 proc., a PKN Orlen o 4,5 proc. - przy tych spółkach notowane są także największe transakcje (połowa z wszystkich obrotów blue chips). Przy znacznie mniejszych transakcjach poprawia się też wycena Pekao SA i PKO BP. Ten ostatni bank zasługuje na uwagę, bo prezes kojarzony raczej z sukcesami banku podał się właśnie do dymisji, co może, ale nie musi przełożyć się później na kondycję banku. Akcje pozostałych firm (za wyjątkiem Telekomunikacji Polskiej i Biotonu) w zasadzie nie interesują dziś inwestorów. W wielu wypadkach transakcje pozostają na bardzo niskim poziomie.

Na szerokim rynku drożeją papiery 100 spółek, tanieją 75, a 27 spółek nie ma jeszcze ceny pierwszej transakcji. Nadal windowany jest kurs 7Bulls, które choć wczoraj podrożały o 23 proc. dziś dokładają kolejne 11 proc. Zgodnie z oczekiwaniami przecenie poddawane są akcje Lubawy, które spadają o 5 proc., po tym jak KPWiG cofnęła spółce zgodę na przeprowadzenie emisji akcji.

Dziś rano WIG20 znalazł się na najwyższym poziomie od dwóch tygodni niwelując efekt "czarnego wtorku". Cały czas trzeba mieć świadomość, że trwające od tamtego dnia wzrosty są tylko odbiciem, którego nadal nie potwierdziła wysoka wartość obrotów. To właśnie brak większej podaży umożliwia podbicie cen, co jest na rękę funduszom inwestycyjnym, które chcą pokazać na koniec półrocza jak najlepsze wyniki ze swojej działalności. Mimo tej świadomości, można mieć nadzieję, że WIG20 dotrze w okolice wcześniejszej konsolidacji, to jest do 2750-2800 punktów.

Giełdzie nie przeszkadza dziś także złoty, który zyskuje na wartości. Za euro płaci się 4,07 PLN, za dolara 3,23 PLN, a za franka szwajcarskiego 2,59 PLN.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.