Drożeją kredyty mieszkaniowe

Przeczytaj także: Jak zamienić drogi kredyt na tańszy

Zawirowania na giełdzie przeniosły się na rynek obligacji. Coraz głośniej słychać, że również na tym rynku można dostrzec przejawy paniki. Wzrost stóp procentowych na całym niemal świecie oraz perspektywa dalszego osłabienia złotego sprawia, że zaciąganie kredytów walutowych powoli zaczyna przypominać grę w rosyjską ruletkę. Nienajlepsza perspektywa czeka również klientów, którzy już zaciągnęli kredyt w złotych. Osoby, które przesadziły z wysokością zaciągniętego kredytu hipotecznego mogą wkrótce dostać mocno po kieszeni. Czyżby miał się sprawdzić czarny scenariusz Nadzoru Bankowego?

Na rynku obligacji, zarówno polskich, jak też amerykańskich, notujemy ostatnio spadki cen. W Polsce można wręcz zacząć mówić o przejawach panicznej wyprzedaży - mówi Jacek Maliszewski, główny ekonomista Alpha Financial Services. Jego zdaniem wzrost stóp procentowych jest pewny jak w przysłowiowym banku. Chociaż w opinii większości analityków RPP pozostawi stopy procentowe w najbliższym czasie bez zmian, to Maliszewski wskazuje, że Rada powinna lada chwila zacząć gonić rynek i podnieść stopę 30-dniową. Miałoby to na celu uniemożliwienie stosowania tzw. "carry trading", czyli pożyczania od NBP pieniądza na jeden miesiąc po cenie 4% i odsprzedawanie go na rynku, w zależności od terminu zapadalności po cenie 5-6%. RPP w takiej sytuacji musiałoby podnieść stopy, by nie dopuścić do takiego scenariusza. Rada będzie także zmuszona podwyższyć stopy, żeby równać do innych banków centralnych, które ostatnio cały czas je podwyższają. Jeśli stopy w Polsce miałyby zostać na przekor pozostawione na dotychczasowym, niskim poziomie, to Ministerstwo Finansów będzie miało kłopot ze sprzedawaniem bonów skarbowych. Patrząc zaś na potrzeby budżetu państwa, nie zapowiada się, żebyśmy nagle przestali się w taki sposób kredytować. Jednym słowem - znowu złożą się na to podatnicy, a szczególnie ci, którzy mają zaciągnięte duże kredyty.

Właśnie w związku z tymi oczekiwaniami na rynku międzybankowym również mogą szybko zacząć rosnąć stopy procentowe. Już teraz uczestnicy rynku pieniężnego obstawiają sporą podwyżkę stóp aż o 125 punktów bazowych (do poziomu 5,25%) w ciągu najbliższych 11 miesięcy.