Co z moralnością finansową Polaków?
2019-08-16 10:42
Co z moralnością finansową Polaków? © Alina G - Fotolia.com
Czy nieetyczne zachowania to w polskim społeczeństwie standard czy może raczej odosobnione sytuacje? Odpowiedzi na to i inne pytania przynosi badanie „Moralność Finansowa Polaków”, zrealizowane na zlecenie KPF, w partnerstwie z BIG InfoMonitor. Niestety okazuje się, że skala przyzwolenia na wątpliwe moralnie zachowania konsumenckie jest w naszym kraju wręcz niepokojąca - niemal 1/3 przyzwala na wykorzystanie błędu sprzedawcy, który wydał za dużą resztę. Oznacza to, że w ciągu zaledwie kilku lat odsetek osób przymykających oko na taką sytuację podskoczył o przeszło 12 p.p. Największa skłonność do jej akceptacji cechuje młodych mężczyzn z małych miejscowości.
Przeczytaj także: Jest zgoda na nieetyczne zachowania finansowe?
Na pytanie, czy można usprawiedliwić, gdy ktoś nie zwraca uwagi kasjerowi, który pomylił się na własną niekorzyść, niemal 32 proc. respondentów odpowiada twierdząco, co oznacza, że co trzeci z nas nie ma nic przeciwko wykorzystaniu cudzej nieuwagi. Jak wynika z odpowiedzi udzielonych przez respondentów badania „Moralność finansowa Polaków”, zrealizowanego dla Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, we współpracy z Instytutem Filozofii i Socjologii PAN oraz w partnerstwie z BIG InfoMonitor, takie postępowanie można wytłumaczyć: zawsze – 3,6 proc., często – 7,8 proc., czasem – 20,6 proc.Wśród osób, które znajdują usprawiedliwienie dla wykorzystania nieuwagi sprzedawcy, niemal dwie trzecie (65,3 proc.) uważa, że na rynku trzeba ponosić skutki własnych błędów. Innymi słowy należy wykorzystać okazję, która zaistniała w trakcie wymiany rynkowej, ponieważ druga strona transakcji powinna cechować się profesjonalizmem i ponosić konsekwencje swoich błędów. Ponad 23 proc. tych osób wskazuje na korzyść, którą może przynieść takie zachowanie i nieco ponad 11 proc. deklaruje przyzwolenie na nie ze strony otoczenia.
Wprawdzie większość z nas (68 proc.) nie znajduje usprawiedliwienia dla wykorzystania pomyłki ekspedienta, nie oznacza to jednak, że mamy powody do zadowolenia. W porównaniu do wyników badania z 2016 roku (sprzed 3 lat), odsetek osób akceptujących „skorzystanie z okazji” wzrósł o 12,6 p.p. Najwięcej przybyło tych, którzy czasem zezwalają na wykorzystanie błędu kasjera – aż o 8,8 p.p. Również ci, którzy często dają na to przyzwolenie, są liczniejsi o 5 p.p.
Wiek, płeć, zamieszkanie, a może wykształcenie - pozytywne i negatywne postawy moralne zależą od różnych czynników
Po kim można spodziewać się, że da milczącą zgodę na sięgnięcie po resztę, którą w nadmiarze wydał sprzedawca? Statystycznie większa szansa jest, że będzie to młody mężczyzna z mniejszej miejscowości. Największe przyzwolenie na niemoralne zachowanie jest właśnie wśród osób w wieku 18-29 lat i dotyczy blisko połowy badanych (45,8 proc.). Co nie powinno dziwić, największą uczciwością wykazują się osoby 50+. Około 80 proc. z nich jest zdania, że pomyłkę należałoby raczej wyjaśnić. Nie bez znaczenia jest też płeć. Kobiety są bardziej kategoryczne niż mężczyźni i wśród nich o 8 p.p. więcej jest tych, które nigdy nie dałoby aprobaty dla nieetycznego zachowania.
Najbardziej zasadnicze w byciu fair wobec ekspedienta (na poziomie 74,7 proc.) są osoby z miejscowości o liczbie 20 – 100 tys. mieszkańców. Z kolei w miejscowościach do 20 tys. ten odsetek jest najmniejszy i wynosi 64,9 proc. Ten wynik nie odstaje jednak znacząco od średniej 68 proc. Większą wagę ma za to poziom edukacji. Zdecydowanie częściej zrozumienie dla korzystających z błędu wykazują osoby z wykształceniem podstawowym/gimnazjalnym. Różnica w stosunku do grupy z wyższym wykształceniem to aż 15 p.p. Wiele zależy także od rozporządzanego dochodu na członka gospodarstwa domowego. Co ciekawe najbardziej pobłażliwi są najbogatsi. Przy wyborach moralnych wykształcenie nie idzie więc w parze z zarobkami.
fot. mat. prasowe
Czy można usprawiedliwić, gdy ktoś nie zwraca uwagi kasjerowi, który pomylił się na swoją niekorzyść
- Dodatkowo znaczenie ma także rzetelność w spłacaniu długów. Uczciwością względem ekspedienta na poziomie 73,1 proc. wykazują się osoby, które nigdy nie posiadały zobowiązań wobec instytucji finansowej. Z kolei w przypadku osób, które zaciągnęły kredyt i mają problem z jego spłatą, ten odsetek wyraźnie spada do 55,4 proc. - zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonior. - Okazuje się, że gdy w grę wchodzą pieniądze, codzienne wybory dla wielu Polaków stają się trudniejsze. Widać to na przykładzie kasjera, ale nie tylko. W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazie Biura Informacji Kredytowej jest bardzo dużo osób, które mają problemy ze spłatą zadłużenia. Tylko w pierwszym kwartale 2019 zaległości kredytowe i pozakredytowe Polaków wzrosły o ponad 2 mld zł, a liczba niesolidnych dłużników zwiększyła się o 21,5 tys. – dodaje.
Z ostatniego Raportu InfoDług wynika, że bieżące zobowiązania jak raty kredytów, pożyczek, rachunki za media czy telefon i TV, ale też alimenty i zobowiązania wobec sądów, płaci z co najmniej 30-dniowym opóźnieniem, blisko 2,8 mln osób. Ich łączne zaległości na koniec pierwszego kwartału przekroczyły 76 mld zł.
*Badanie przeprowadzone przez Biostat metodą CATI, na ogólnopolskiej reprezentatywnej 1000-osobowej próbie Polaków w wieku pow. 18 lat, w marcu 2019 r.
Przeczytaj także:
Nieetyczne zachowania. Gdzie jest granica akceptacji?
oprac. : eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
nieetyczne zachowania, moralność płatnicza, oszustwa, wyłudzenie kredyt, nieuczciwość
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)