Kredyt we frankach - o co możemy walczyć w sądzie?
2019-08-19 00:20
Franki © Gina Sanders - Fotolia.com
Ostatnimi czasy w mediach pojawia się coraz więcej artykułów związanych z oczekiwanym wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie tzw. „kredytów frankowych”. Pomimo medialnego nagłośnienia, wciąż wielu samym zainteresowanych, nie do końca ma świadomość o co może się ubiegać w sądzie. Na marginesie należy wyjaśnić, iż potencjalne roszczenia dotyczą nie tylko kredytów powiązanych z kursem franka szwajcarskiego, ale także: euro, dolarem, marką niemiecką, a nawet jenem japońskim.
Przeczytaj także: Kredyt we frankach - jakie zapisy musi zawierać wyrok sądu?
Co ciekawe, z punktu widzenia wadliwości tego typu produktów nie ma znaczenia z jaką walutą kredyt jest powiązany, ponieważ wzorce umowne stosowane przez banki były analogiczne, a w sądzie liczy się jedynie wadliwość danego wzorca umownego i jego sprzeczność z przepisami prawa bankowego. Bardzo często przed udaniem się do profesjonalnego pełnomocnika kredytobiorcy uważają, że nie ma sensu podejmowania walki, ponieważ jedyne co można uzyskać to zwrot tzw. „spreadu”, a zwrot samych różnic kursowych dla prawników specjalizujących się w tych sprawach jest niczym innym jak przegraniem procesu.O co zatem możemy walczyć w sądzie i jakie niesie to ze sobą skutki ekonomiczne?
Wyrok najkorzystniejszy dla kredytobiorcy to nic innego jak unieważnienie umowy kredytu.
Zobaczmy na poniższym przykładzie.
Klient zaciągnął kredyt na kwotę 300.000 zł indeksowany do kursu franka szwajcarskiego. Przez 11 lat, wpłacił do banku 220.000 zł w formie miesięcznych rat. Ze względu na wzrost kursu franka, do spłaty pozostaje jeszcze 370.000 zł. Dla bardziej dociekliwych czytelników szczegółowe rozliczenie znajduje się pod treścią artykułu.
fot. Gina Sanders - Fotolia.com
Franki
Wariant A – nieważność umowy
Sąd uznaje, że umowa została wadliwie skonstruowana, a zatem nigdy nie została zawarta. Korzyść dla klienta w naszym przypadku to 290.000 zł.
Z czego to wynika? Kredytobiorca otrzymał od banku 300.000 zł. Przez okres ostatnich 11 lat wpłacił już 220.000 zł. Czyli, aby zakończyć swoją „przygodę” z bankiem, musi zwrócić jeszcze 80 tysięcy złotych.
Warto wspomnieć, że w tym przypadku kredyt przestaje istnieć, więc kredytobiorca powinien być gotowy na finalne rozliczenie się z bankiem. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, taki wyrok może zapaść, jeśli kredytobiorca jasno zadeklaruje, że jest to dla niego korzystne rozwiązanie.
Dodatkową konsekwencją takiego rozstrzygnięcia jest możliwość wykreślenia hipoteki stanowiącej zabezpieczenie kredytu.
Wariant B – „odfrankowienie kredytu”
Sąd uznaje, że klauzule przeliczeniowe zawarte w umowie są wadliwe i zostają z niej wykreślone. Oznacza to, że „kredyt frankowy” staje się kredytem złotowym oprocentowanym według stawki LIBOR. Saldo kredytu nigdy nie było zatem powiązane z kursem franka szwajcarskiego. Jeśli przeliczymy ponownie harmonogram spłat z całkowitym pominięciem franka szwajcarskiego okaże się, że rata powinna być na znacznie niższym poziomie od tej, którą pobierał bank.
W naszym przypadku, ekonomiczna korzyść z tytułu uzyskania pozytywnego wyroku wynosi około 250.000 zł. Składają się na nią dwie rzeczy – nadpłata i pomniejszenie salda kredytu.
Na podstawie wyroku bank zwraca bowiem „nadpłaconą kwotę” kredytu w wysokości około 80.000 zł. Saldo kredytu ulega automatycznemu pomniejszeniu o ponad 170.000 zł (przed wyrokiem saldo wynosiło ponad 370.000 zł, a po wyroku 200.000 zł).
Najważniejsze jest jednak to, że kredyt dalej obowiązuje, a klient spłaca raty kredytu złotowego opartego o stawkę LIBOR.
Wariant C – zwrot nadpłaconych różnic kursowych w porównaniu do kursu średniego NBP
Sąd uznaje, że klauzule indeksacyjne stanowią klauzule niedozwolone, jednak w ich miejsce wprowadza kurs średni NBP (zamiast kursu z tabeli banku). W dużym uproszeniu oznacza to zwrot tzw. spreadu, który w analizowanym przypadku wynosi około 11 tysięcy złotych. W takim przypadku roszczenie dotyczące „odfrankowania kredytu” nie zostało uwzględnione w całości. Klient musi zatem pokryć część kosztów procesu.
Od razu należy zaznaczyć, że tego typu wyrok stanowi jednej z wariantów przegrania sprawy, ponieważ nie jest on zgody z wykładnią Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, która w przypadku tych umów ma zastosowanie.
Wariant D – oddalenie powództwa
W takim przypadku sąd uznaje, że umowa kredytu indeksowanego jest zgodna z prawem i oddala powództwo kredytobiorcy. Co oznacza, że kredytobiorca przegrywa proces z bankiem i musi zwrócić koszty procesu.
Podsumowując, prawdziwą korzyścią dla kredytobiorców jest wariant A i B. W tych przypadkach bank dodatkowo zobowiązany jest do zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Orzecznictwo cały czas się kształtuje, jednakże w ostatnim czasie mamy zdecydowaną przewagę tych korzystnych rozstrzygnięć.
Uzyskanie takich wyroków jest sporym wyzwaniem i wymaga specjalistycznej wiedzy w zakresie prawa bankowego, finansów i ekonomii. Warto zatem znaleźć odpowiedniego partnera do walki w sądzie.
Szczegółowe dane symulacji:
Symulacja dotyczy kredytu na kwotę 300.000 złotych powiązanego z kursem franka szwajcarskiego, udzielonego 15 marca 2008 r. na okres 360 miesięcy (30 lat), marża banku doliczana do stawki LIBOR 3 M CHF wynosi 1,2 %.
W momencie wypłaty kredytu kwota 300.000 PLN została przeliczona zgodnie z kursem kupna ustalonym przez bank (2,1763 PLN/CHF), co oznacza, że saldo ustalone zostało na kwotę 137.849 CHF. Aktualnie saldo kredytu wynosi 94.152,72 CHF, co w przeliczeniu po aktualnym kursie sprzedaży daje kwotę 370.453,29 PLN, a zatem o ponad 70 tysięcy więcej niż kwota wypłaconego kredytu, pomimo 11 lat regularnej spłaty kredytu. Klient w tym czasie wpłacił na rzecz banku 216.733,05 zł.
- W przypadku uznania, że umowa jest nieważna klient rozlicza się nominalnie z bankiem, co oznacza, że ma oddać różnicę pomiędzy kwotą wypłaconego kredytu (300.000,00 zł), a kwotą wpłaconą na rzecz banku (216.733,05 zł), co daje kwotę 83.266,95 zł.
- W przypadku „odfrankowania kredytu” wartość zadłużenia z pominięciem klauzul przeliczeniowych wynosi 199.830,85 zł (a zatem saldo zostało pomniejszone o 170.622,45 zł). Dodatkowo kredytobiorca otrzymuje zwrot nadpłaconych rat kredytu w wysokości
-Wartość nadpłaconych różnic kursowych (spreadów) w porównaniu do kursu średniego NBP wynosi 11.879,83 zł
Przeczytaj także:
Na co powinni przygotować się frankowicze?
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)