Po wyroku TSUE: 5 przykazań dla roztropnych frankowiczów
2019-10-09 12:32
Franki © brusinarn - Fotolia.com
Przeczytaj także: Charakter prawny stwierdzenia nieważności umowy kredytu we frankach
Pięć przykazań rozsądnego frankowicza:
- wnikliwie przyjrzyj się dokumentom i skonsultuj je z fachowcem – przede wszystkim warto podkreślić, że nie każdy kredyt we frankach może stanowić podstawę dochodzenia swoich praw przed sądem - z tego też względu na wstępie należy wnikliwie przyjrzeć się umowie podpisanej z bankiem oraz związanym z nią dokumentom i ustalić, czy wszczęcie postępowania jest w ogóle zasadne - najlepiej przy tym zasięgnąć opinii kogoś, kto w tym temacie jest biegły;
- zadbaj o staranny dobór pełnomocnika – tak, jak można było się spodziewać, tuż po ogłoszeniu wyroku TSUE, nastąpił wręcz wysyp instytucji (nie zawsze będących nawet kancelariami prawnymi) starających się przekonać frankowiczów do korzystania z ich usług; warto więc pytać od jak dawna kancelaria zajmuje się tego typu sprawami, ile ich prowadzi i na jakim są etapie, a także czy zatrudnia profesjonalnych pełnomocników;
- nie ma spraw stuprocentowo wygranych – wyrok TSUE ułatwia frankowiczom dochodzenie swoich spraw, ale nie gwarantuje sukcesu; jeśli ktoś zapewnia nas, że jest inaczej, powinniśmy dwa razy zastanowić się przed skorzystaniem z jego usług;
- nie daj się zastraszyć przedawnieniem – faktem jest, że niektóre roszczenia związane z kredytem frankowym mogą ulec przedawnieniu; jednak skala tych roszczeń w odniesieniu do wysokości możliwej do uzyskania sumy nie jest wielka, a działanie pod presją czasu (na zasadzie „teraz albo nigdy”) może spowodować znacznie więcej strat (na przykład w postaci braku dokumentów, potrzebnych do uzasadnienia powództwa);
- taniej nie znaczy lepiej – choć perspektywa wszczęcia i prowadzenia sprawy bez żadnych opłat wydaje się kusząca, powinna ona wywołać też naszą czujność; może się okazać, że w takim wypadku wynagrodzenie, które będziemy musieli zapłacić po wygranej pochłonie niemal wszystko, co zyskamy wygrywając z bankiem.
fot. brusinarn - Fotolia.com
Franki
Co w praktyce oznacza orzeczenie TSUE dla kredytobiorców?
- „W dużym skrócie, orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej to otwarta furtka dla frankowiczów, by z sukcesem zakończyć batalie sądowe z bankami oraz zielone światło dla wszystkich tych, którzy do tej pory bali się założyć sprawę i zacząć ubiegać się o swoje prawa. Co prawda wykładnia przepisów dokonana przez Trybunał jest wiążąca jedynie w konkretnej sprawie, w ramach której sąd krajowy wystąpił z pytaniem prejudycjalnym, jednakże siła oddziaływania orzeczeń Trybunału jest ogromna z uwagi na autorytet, jakim się cieszy. Pozwala to wysnuć wniosek, że polskie sądy orzekające w sprawach frankowiczów będą odwoływać się do wykładni przyjętej przez Trybunał. Dzięki temu już przed rozpoczęciem nowych postępowań możemy z dużym prawdopodobieństwem zakładać, że procesy sądowe w sprawach frankowych będą rozstrzygane na korzyść frankowiczów. Co prawda, na prawomocne rozstrzygnięcie w swojej sprawie będzie należało poczekać nawet kilka lat, ale to wciąż mało zniechęcający argument” – wyjaśnia adwokat Bartosz Czupajło, partner w Kancelarii Adwokackiej Czupajło & Ciskowski.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)