Rynki finansowe 10-16.07.2006

Przeczytaj także: Rynki finansowe 03-09.07.2006

Czy w nadchodzącym tygodniu nasz parkiet wciąż będzie mocny? Początek sesji poniedziałkowej upłynie pod negatywnym wpływem ujemnych zamknięć notowań za oceanem. W kolejnych dniach uwaga inwestorów skupi się na konflikcie Izraelsko-Libańskim i jego wpływie na wzrost notowań ropy. Z jednej strony jej wzrost pozytywnie wpływa na notowania spółek surowcowych z emerging markets, z drugiej wzbudza obawy o wzrost presji inflacyjnej w Stanach Zjednoczonych. Ostatnie dane makroekonomiczne o spadku sprzedaży detalicznej o 0,1 proc. (przy prognozach +0,4 proc.) sygnalizują spowalnianie największej gospodarki. Malejące zyski spółek i rosnące stopy procentowe to najgorszy scenariusz dla rynku akcji.

Za kontynuacją zwyżki na naszym parkiecie przemawia zbliżający się sezon publikacji wyników finansowych za II kwartał które powinny być bardzo dobre szczególnie wśród banków i eksporterów (po ostatnim osłabieniu wartości naszej waluty).

Zagraniczne rynki
• EUROPA Zachowanie inwestorów w Europie było jasne - konflikt zbrojny i podążające za nim w górę ceny ropy oraz presja spadków za oceanem przełożyły się na wyprzedaż akcji. Niezależnie doszły do tego słabsze od oczekiwanych wyniki spółek - na wartości traciły między innymi SAP, MAN oraz Philips. Uogólniając, rynkiem towarowym rządzą w tej chwili krótkoterminowe trendy związane z problemami z produkcją oraz konfliktem zbrojnym, podczas gdy na rynek akcji wpływa bardziej długoterminowa kombinacja rosnących stóp procentowych i niepewności geopolitycznej, co może stanowić istotny ruch w gospodarce światowej.

• USA Tydzień na giełdach przebiegał pod znakiem konfliktu w Libanie. Indeksy od środy traciły na wartości trzeci dzień z rzędu. Dodatkowym czynnikiem pogłębiającym spadki była rosnąca cena ropy naftowej, która dobiła już do 80USD za baryłkę. Indeks poziomu optymizmu wśród konsumentów amerykańskich spadł w lipcu do 83pkt wobec 84,9pkt na koniec czerwca, podczas gdy analitycy spodziewali się wzrostu. Minimalnie (-0,1proc m/m) spadła także sprzedaż detaliczna w obliczu spodziewanych wzrostów. Wszystkie te czynniki wróżą zapewne dalsze spadki, przynajmniej do czasu wyjaśnienia sytuacji na Bliskim Wschodzie.

• AZJA Azjatyckie parkiety nie miały wyjścia i musiały podporządkować się globalnym obawom o rozwój sytuacji w Libanie oraz rosnącym cenom ropy. Najwięcej, bo ponad 3proc. stracił na wartości japoński NIKKEI. Pomimo bazowania tego regionu w znacznej części na dobrych czynnikach wewnętrznych - np. w Japonii podniesiono z zerowego poziom stóp procentowych, co świadczy o przyspieszeniu tamtejszej gospodarki - wydarzenia tego tygodnia nie mogły pozostać bez echa.