KRD: seniorzy ustępują miejsca wnukom
2020-01-21 12:27
Seniorzy znikają z rejestru długów © Solarisys - Fotolia.com
Przeczytaj także: KRD: z rejestru dłużników ubywa nazwisk, zadłużenie rośnie nadal
Jak wynika z danych opublikowanych dzisiaj przez KRD, grono zadłużonych emerytów liczy sobie obecnie niemal 340 tysięcy osób. Dla porównania, jeszcze w styczniu 2019 roku w bazach rejestru figurowały personalia ponad 366 tysięcy seniorów. Spadek liczby dłużników pociągnął za sobą spadek kwoty ich zadłużenia. Przed rokiem ich długi przewyższały 6,3 mld zł, teraz jest to 5,7 mld zł. Na pokaźną część tej kwoty (blisko 5 mld zł) czekają firmy finansowe i ubezpieczeniowe.- Malejące zadłużenie seniorów idzie w parze z rosnącym zadłużeniem najmłodszej grupy dłużników. Z analiz, jakie przeprowadziliśmy pod koniec ubiegłego roku, wynika, że rośnie liczba dłużników, którzy mają do 35 lat. Dług pokolenia w wieku 18-25 lat powiększył się o 30 procent. Dzięki dodatkowym środkom z programu Rodzina 500+ czy rosnącym wynagrodzeniom, mają coraz lepszą zdolność kredytową, więc sami występują z wnioskami o kredyt. Tym samym odciążają powoli dziadków, którzy często pożyczali pieniądze na zaspokojenie potrzeb najmłodszych członków rodziny. W efekcie, portfele seniorów stają się nieco grubsze – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów BIG SA.
fot. Solarisys - Fotolia.com
Seniorzy znikają z rejestru długów
Rekordy biją seniorzy ze Śląska
Największe kłopoty ze spłatą zobowiązań mają seniorzy z województwa śląskiego. Ponad 54 tys. emerytów musi oddać wierzycielom prawie miliard złotych. Zaraz za mieszkańcami Śląska, są ich rówieśnicy z Mazowsza (785 mln zł.), a niechlubną trójkę zamykają emeryci z Dolnego Śląska (568 mln zł.)
- Województwo śląskie bardzo często pojawia się w pierwszej trójce najbardziej zadłużonych województw. Nie inaczej jest w przypadku analizy zadłużenia seniorów. To właśnie z tego regionu pochodzi także najbardziej zadłużony emeryt. 81-latek ze wsi w powiecie pszczyńskim na Śląsku musi rozliczyć się z jedną z instytucji finansowych na kwotę sięgającą 8,3 milionów złotych. Jest to wyjątek, ponieważ seniorzy mieszkający na wsi generalnie radzą sobie lepiej niż ci żyjący w miastach. W bazie danych KRD emeryci z obszarów wiejskich mają do spłaty zaledwie 17 procent kwoty, którą muszą uregulować mieszkańcy miast – mówi Adam Łącki.
Seniorzy żyjący w miejscowościach powyżej 300 tys. mieszkańców mają do oddania prawie 1,5 mld zł.
Długi, częściej niż dziadek, ma babcia
Jak czytamy w komunikacie KRD, do jego bazy wpisanych jest ponad 200 tys. emerytek, które mają do oddania ponad 481 tys. zobowiązań na łączną kwotę przekraczającą 3,3 mld zł. Zadłużonych panów na emeryturze jest prawie 70 tys. mniej.
Największe problemy ze spłatą zobowiązań mają także osoby, które dość niedawno przeszły na emeryturę.
- Wśród emerytów najbardziej zadłużoną grupą wiekową są 65-latkowie, który mają także największą liczbę zobowiązań wobec wierzycieli. Te osoby muszą oddać prawie 627 milionów złotych. Ich zadłużenie nie wynika z faktu przejścia na emeryturę, a tym samym odchudzenia portfela, a raczej ze zobowiązań zaciągniętych w poprzednich latach. Ale zmniejszenie dochodów niewątpliwie nie poprawia zdolności do ich spłaty – zaznacza Adam Łącki.
W 2019 roku najczęściej wypłacana emerytura wynosiła 906 złotych netto. Średnie zadłużenie osoby w wieku emerytalnym wynosi ponad 17 tys. zł. Statystycznie jeden senior musiałby przeznaczyć prawie 19 wypłat emerytalnych na spłatę przeciętnego zadłużenia. Wiadomo jednak, że nikt nie poświęci całej emerytury w miesiącu na spłatę, dlatego zazwyczaj trwa to znacznie dłużej.
- Rozmowy z zadłużonymi emerytami są zupełnie inne, niż z najmłodszymi dłużnikami. To ludzie wychowani w zupełnie innych czasach i hołdujących innym wartościom. Dla nich zwrot długu, to kwestia honoru, a cudza własność to świętość. Niestety ciągle jeszcze mamy do czynienia z przypadkami kiedy są zaskoczeni, że kredyt, który zaciągali na wnuczkę lub wnuczka nie jest spłacany, bo zupełnie inne były deklaracje ze strony rodziny. Rozmowy negocjacyjne zawsze prowadzą do znalezienia dogodnego dla obu stron rozwiązania - mówi Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)