Ubezpieczenie narciarskie. Ile kosztuje spokój?
2020-02-18 09:16
Upadek na stoku © Mikkel Bigandt - Fotolia.com
Przeczytaj także: Ruszył sezon. Jakie ubezpieczenie na narty wybrać?
Wspomniane we wstępie 90 zł to dość skromny wydatek, zważywszy np., że koszty jednodniowej hospitalizacji w zagranicznym szpitalu to - jak pisze Punkta - od blisko 800 do nawet 2,5 tys. złotychWybierając się na zagraniczne stoki warto również pamiętać, że w razie potrzeby zapłacimy tam za usługi ratownictwa górskiego. To, że w Polsce akcje ratownicze w górach przeprowadzane są bezpłatnie, jest ewenementem na skalę Europy. Jak czytamy w komunikacie, w popularnych europejskich kurortach narciarskich za sam transport kontuzjowanej osoby ze stoku można zapłacić od 1 do 4 tys. euro.
Jedną z najdroższych pomocy medycznych ostatnich lat, jak podał Mondial Assistance, była interwencja na austriackim stoku. Transport helikopterem do szpitala, hospitalizacja i przewóz do Polski kosztowały łącznie ponad 80 tys. zł. Najtańsza polisa, która gwarantuje pokrycie takiej sumy to niecałe 30 zł za 8-dniowy wyjazd. Optymalne ubezpieczenie, uwzględniające także OC w życiu prywatnym i wyższe kwoty maksymalnego zabezpieczenia, kosztuje mniej niż 90 zł (ok. 10-12 zł dziennie) - wylicza Punkta.
KL, NNW, OC – co oznaczają te skróty?
Koszty leczenia i assistance, czyli kwoty, którą ubezpieczyciel przeznaczy na zwrot wydatków związanych z nagłym zachorowaniem, wypadkiem za granicą, rehabilitacją oraz przeznaczone na interwencję w rejonach górskich przez odpowiednie służby. W tym akcje z udziałem śmigłowca.
OC w życiu prywatnym. Mechanizm działania jak w OC kierowcy. Z tej części ubezpieczenia pokrywane są koszty, gdy my lub nasi podopieczni wyrządzą komuś krzywdę lub uszkodzą sprzęt czy cudze mienie.
NNW. Złamanie ręki lub nogi, skręcenia czy urazy barku to typowe kontuzje na stoku. W przypadku tego typu zdarzenia (trwały uszczerbek na zdrowiu) ubezpieczyciel wypłaci nam odszkodowanie. Jego wysokość jest liczona procentowo od sumy gwarancyjnej, a procent uszczerbku przy danej kontuzji określają tabele zawarte w OWU.
Dobre ubezpieczenie narciarskie, czyli?
Jak podkreśla Punkta, niezbędnym minimum, które zabezpieczy nas na stoku to polisa turystyczna obejmująca amatorskie uprawianie sportów zimowych, pokrycie kosztów leczenia i assistance, NNW i OC w życiu prywatnym.
Wysokość sum gwarantowanych kosztów leczenia i assistance wahają się od 40 tys. zł do nawet 40 mln zł. OC w życiu prywatnym można zawrzeć nawet 1,5 mln zł. Sumy NNW startują od 10 tys. zł, ale można też ubezpieczyć się na 100 tys. zł. Im wyższe poszczególne sumy ubezpieczeniowe, tym większe bezpieczeństwo naszej kieszeni, ale też droższe ubezpieczenie. Czy zawsze musimy wybierać najwyższe kwoty? Wystarczą optymalne, które prezentuje poniższa tabela.
fot. mat. prasowe
Optymalne kwoty sum gwarancyjnych
Towarzystwa w ramach ubezpieczenia narciarskiego oferują szereg dodatkowych zabezpieczeń, na przykład: ubezpieczenie bagażu, sprzętu sportowego przelot osoby bliskiej do ofiary wypadku, zakwaterowanie, pomoc w opiece nad osobami nieletnimi. Gdy szacujemy po polskich stokach takie zabezpieczenia, oczywiście dodatkowo płatne, nie są niezbędne, o tyle gdy trafimy do szpitala we Francji czy Szwajcarii, mogą okazać się kluczowe.
Dobra ochrona kosztuje niewiele
Multiagencja internetowa Punkta sprawdziła, ile kosztowałoby najtańsze i optymalne ubezpieczenie narciarskiego w wybranych towarzystwach na 8-dniowy wyjazd do Austrii dla jednej, dwóch dorosłych osób oraz rodziny 2+2.
Jak się okazuje, wystarczy około 50-60 zł na głowę więcej, by nie stracić, gdy zdarzy nam się wypadek na stoku. Najmniejsza różnica pomiędzy najtańszą polisą a optymalną, zgodnie z wyliczeniami Punkty, wynosi 54 zł. W stosunku do kosztów samego wyjazdu to ułamek całościowej kwoty, ochrona za to nieporównywalnie większa.
Najtańsze polisy podróżne z niskimi sumami gwarancyjnymi nie są zupełnie bezużyteczne. Mogą nam zapewnić pokrycie kosztów pobytu w szpitalu. Powinno też wystarczyć na pokrycie kosztów transportu z miejsca wypadku do najbliższego szpitala. Jednak przy poważnych urazach czy konieczności transportu medycznego do Polski te warianty ubezpieczeń mogą być niewystarczające. Analizowane tanie ubezpieczenia podróżne nie zawierają też OC w życiu prywatnym. Za szkody, które wyrządzimy innym osobom rekompensatę będziemy musieli pokrywać z własnej kieszeni.
fot. mat. prasowe
8-dniowe ubezpieczenie narciarskie w Austrii – wariant optymalny
fot. mat. prasowe
8-dniowe ubezpieczenie narciarskie w Austrii – wariant najtańsze
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)