BIK: sprzedają się już tylko kredyty mieszkaniowe
2020-04-23 12:12
Sprzedają się już tylko kredyty mieszkaniowe © bzyxx - Fotolia.com
Przeczytaj także: BIK: sprzedaż kredytów (na razie) bez oznak koronawirusa
Kredyty mieszkaniowe
W trzecim miesiącu bieżącego roku ilość udzielonych kredytów mieszkaniowych wzrosła o 4,1%. Łączna wartość udzielonego finansowania zanotowała z kolei skok o 17,6%. Jak wyjaśnia BIK, o dodatniej dynamice wartościowej przesądziła w głównej mierze struktura udzielanych kredytów - w I kwartale br. niemal 3/4 ich łącznej wartości (72,8%) stanowiły kredyty na kwoty przewyższające 250 tys. zł.
Jeśli natomiast przyjrzeć się poszczególnym przedziałom kwotowym, o w tym przypadku, podobnie zresztą jak i w poprzednich okresach, obserwujemy odmienne tendencje.
Dodatnie dynamiki sprzedaży kredytów mieszkaniowych zarówno w ujęciu ilościowym, jak i wartościowym dotyczą tylko kredytów powyżej 200 tys. zł, w tym w szczególności kredytów powyżej 350 tys. zł, których w pierwszym kwartale 2020 r. w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r. w ujęciu liczbowym udzielono więcej o 43,2%, a w wartościowym o 45,5%.
- Udzielone w marcu kredyty są jeszcze pokłosiem wniosków złożonych w styczniu br. i w początkach lutego, gdy nie było jeszcze pandemii. Dobry wynik sprzedaży marcowej sygnalizował już lutowy odczyt Indeksu Popytu na kredyty mieszkaniowe (+27,7%). Obecnie mamy jednak efekt „czarnego łabędzia” – pandemię koronawirusa i lockdown, który może bardzo negatywnie wpłynąć na rynek kredytów mieszkaniowych. Trudno obecnie wnioskować, jak będzie on duży. Ujemny marcowy Indeks Popytu na poziomie -3,1% sygnalizuje ograniczenie popytu, jednak liczba zapytań o wnioskodawców z pierwszych tygodni kwietnia napawa już lekkim optymizmem. Wszystko jednak zależy od zachowania trzech grup: deweloperów (oferowanie nowych nieruchomości do sprzedaży), potencjalnych kredytobiorców chcących nabyć nieruchomość (strach przed bezrobociem i spadkiem dochodów versus chęć skorzystania z okazji cenowej oraz rekordowo niskich stóp procentowych) oraz od banków (m.in. polityka kredytowa, zmniejszenie akceptowalnego poziomu wskaźnika LtV, zwiększenie wysokości wkładu własnego, preferowanie kredytobiorców z niskim wskaźnikiem DtI i wysokim scorem). Wpływ na wynik sprzedażowy będą miały ponadto ograniczenia w instytucjach kredytowych w związku z pracą zdalną części pracowników, które mogą wydłużyć proces udzielania kredytu mieszkaniowego, co w konsekwencji może ograniczyć liczbę udzielanych kredytów – prognozuje prof. Rogowski.
fot. bzyxx - Fotolia.com
Sprzedają się już tylko kredyty mieszkaniowe
Miesięczny odczyt Indeksu Jakości portfela kredytów mieszkaniowych w marcu 2020 r. wyniósł 0,70%. W ostatnich 12 miesiącach (marzec 2020 r. do marca 2019 r.) jakość portfela nieznacznie się poprawiła, o czym świadczy niewielki spadek (poprawa) Indeksu o (-0,02 pp).
- Obecnie istotnym zagrożeniem, które na pewno wpłynie, choć trudno jeszcze prognozować jak bardzo, na wzrost poziomu szkodowości kredytów mieszkaniowych, a tym samym na wzrost poziomu ryzyka kredytowego, jest obecna sytuacja wynikająca z pandemii koronawirusa i lockdownu. Przy czym należy pamiętać, że mówimy o opóźnieniach 90-dniowych, czyli możliwych do wystąpienia w czerwcu – lipcu. Ponadto, część kredytobiorców skorzysta z „wakacji kredytowych”, w ich przypadku ewentualne przeterminowanie może najwcześniej wystąpić na jesieni. Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden czynnik wpływający na wzrost ryzyka portfela kredytów mieszkaniowych – jest nim kurs walutowy, szczególnie CHF. Nasze wcześniejsze obserwacje z lat, w których wystąpiła duża aprecjacja franka, która w istotny sposób nie przełożyła się na wzrost liczby przeterminowań, wskazuje na zachowanie umiarkowanego optymizmu, choć w dzisiejszej sytuacji może wystąpić kumulacja kilku negatywnych czynników (ryzyka walutowego, któremu towarzyszy ryzyko utraty pracy i dochodów przez gospodarstwa domowe) - zaznacza prof. Rogowski.
- Marzec należy podzielić na dwa odrębne okresy. Pierwszy, występujący do połowy miesiąca, który nazwać można okresem „normalnym” czy „przedpandemicznym” oraz „okres pandemiczny”, dotyczący dwóch ostatnich tygodni marca.
- Należy zwrócić uwagę, że kredyty konsumpcyjne, karty kredytowe i limity udzielane są bardzo szybko od złożenia wniosku przez klienta lub oferty przez bank. Inną specyfikę mają natomiast kredyty mieszkaniowe, które procesowane są ok. dwa miesiące. Sprzedaż kredytów mieszkaniowych w marcu należy zatem odczytywać jako efekt wniosków składanych w styczniu tego roku. I nawet ograniczenie operacyjnej działalności banków nie wyhamowało podejmowania decyzji kredytowych i uruchamiania kredytów mieszkaniowych.
- Nie można obecnie interpretować wpływu pandemii na poziom spłacalności kredytów w marcowych odczytach Indeksów Jakości, bo nie mogły się jeszcze zmaterializować - Indeksy obejmują opóźnienia powyżej 90 dni. Pełna ocena wpływu okresu pandemii na poziom szkodowości kredytów będzie widoczna w późniejszych miesiącach.
Kredyty konsumpcyjne (kredyty gotówkowe i ratalne)
Jak czytamy w komunikacie opublikowanym przez BIK, w marcu 2020 r. ujemne dynamiki zarówno liczby, jak i wartości udzielonych kredytów konsumpcyjnych dotyczyły wszystkich przedziałów wartości udzielanych kredytów. Najwyższy spadek dotyczył kredytów średnio i wysokokwotowych tj. od 7 do 20 tys. zł (-13,9%) liczbowo oraz (-13,2%) wartościowo oraz powyżej 20 tys. zł (-12,7%) liczbowo oraz (-13,1%) wartościowo.
Już od dawna takiego zjawiska nie obserwowaliśmy, czyżby był to już pierwszy efekt „czarnego łabędzia” ? – komentuje prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK SA.
W trzech pierwszych miesiącach 2020 r., jedną trzecią udzielanych przez banki i SKOK-i kredytów konsumpcyjnych stanowią kredyty średniokwotowe (7 – 20 tys. zł) oraz wysokokwotowe (powyżej 20 tys. zł). W ujęciu wartościowym stanowiły one już 85,7% wartości wszystkich udzielonych w okresie styczeń - marzec 2020 r. kredytów konsumpcyjnych w tym (69,7%) wysokokwotowe.
Dynamika kredytów gotówkowych wysokokwotowych (powyżej 50 tys. zł) udzielonych w trzech pierwszych miesiącach 2020 r. w porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku w ujęciu liczbowym wynosi -15,6%, a w wartościowym -15,4%. Średnia wartość udzielonego kredytu konsumpcyjnego w marcu 2020 r. wyniosła 12 276 zł i jest niższa o -7,7% od średniej wartości udzielonego kredytu konsumpcyjnego w marcu zeszłego roku. Średnia wartość udzielonego kredytu gotówkowego wyniosła 20 452 zł – jest to spadek o -1,4% w stosunku do marca 2019 r. Średnia wartość kredytu ratalnego to 4509 zł i jest ona niższa niż w marcu rok temu o -1,1%.
Obserwowany przez BIK co miesiąc poziom ryzyka kredytowego portfela kredytów konsumpcyjnych w oparciu o Indeks Jakości pełni funkcję systemu wczesnego ostrzegania. Jakość portfela dla kredytów konsumpcyjnych już od kilku lat utrzymuje się na niskim, bezpiecznym poziomie szkodowości, co każdorazowo potwierdzają właśnie miesięczne odczyty. Bieżący – marcowy odczyty Indeksu Jakości portfela kredytów konsumpcyjnych wynosi 5,61%.
-W porównaniu do marca 2019 r. wartość indeksu polepszyła się (spadła) o 0,01. Jednak obecnie może pojawić się nowe duże ryzyko dla portfela kredytów konsumpcyjnych. Jest nim epidemia koronawirusa i jej negatywny wpływ na gospodarkę. Możliwy kryzys gospodarczy wywołany lockdownem, spowoduje wysoki wzrost bezrobocia oraz spadek dochodów gospodarstw domowych. W mojej opinii, szczególnie dotknięte będą osoby świadczące usługi dla ludności (wymagające bezpośredniego kontaktu międzyludzkiego), wolne zawody oraz freelancerzy. Trudno obecnie szacować, jak duży wpływ na wzrost opóźnień 90-dniowych wystąpi w całym portfelu - opóźnienia z marca br. będą widoczne na koniec czerwca br. – wyjaśnia główny analityk BIK.
Karty kredytowe
Jak wynika z danych BIK, w marcu 2020 r. banki wydały 54,4 tys. kart kredytowych na łączną kwotę przyznanych limitów 339 mln zł.
- W marcu 2020 r., podobnie jak w styczniu i lutym, po okresie wzrostów obserwujemy ponownie wysokie ujemne dynamiki sprzedaży kart kredytowych. Wysokie ujemne dynamiki w ujęciu liczbowym -50,1% i w ujęciu wartościowym -47,6%, są związane ze zmianą trendu w 2020 r. oraz efektem pandemii, które negatywny trend jeszcze zwielokrotniło. Zjawisko to dotyczy wszystkich przedziałów kwotowych. Należy pamiętać, że limity kartowe są najbardziej ryzykownym produktem kredytowym, stąd naturalna niechęć ich udzielania przez banki w okresie niepewności. Ponadto dwie obniżki stóp procentowych, sprowadzonych do historycznie niskiego poziomu, co w związku z klauzulą określającą maksymalne oprocentowanie na poziomie czterokrotności stopy lombardowej, jeszcze bardziej zniechęca banki do ich przyznawania (pogorszenie relacji dochód vs ryzyko). Ponadto strona popytowa, niepewna o swoje przyszłe dochody, może zaostrzać decyzje dodatkowego finansowania, głównie bieżących potrzeb konsumpcyjnych.
- O +0,81 pkt proc. pogorszyła się wartość Indeksu Jakości kart kredytowych w porównaniu do marca 2019 r., średnia wartość Indeksu wzrosła w marcu powyżej 4% i wynosi 4,26%. I choć, jest to nadal bezpieczny poziom, należy oczekiwać istotnego pogorszenia jakości kart kredytowych, bowiem zgodnie z piramidą spłacalności, najpierw kredytobiorcy opóźniają spłatę właśnie kart kredytowych - mówi prof. Rogowski z BIK.
Limity kredytowe w kontach osobistych
W marcu 2020 r. liczba przyznanych limitów wyniosła tylko 33 tys. sztuk, a wartość przyznanych limitów 197 mln zł.
- W przypadku limitów ujemna dynamika, podobnie jak w kartach kredytowych, dotyczyła wszystkich przedziałów kwotowych zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym. Spadek w marcu 2020 r. w porównaniu do marca 2019 r. wyniósł w ujęciu liczbowym -39,2% a wartościowym -25,8% - zauważa główny analityk BIK.
Jakość limitów kredytowych jest nadal dobra, w kolejnych miesiącach 2020 r. można się jednak spodziewać jej pogorszenia.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)