Dobre wyniki spółek są już zdyskontowane?
2006-08-02 09:34
Wtorkowy poranek na naszym rynku walutowym przyniósł osłabienie złotego, który naśladował ruchy kursu EUR/USD. Naśladownictwo to przyniosło jednak już przed południem wzmocnienie naszej waluty - podążała ona za rosnącym kursem EUR/USD i tak już było do końca dnia.
Przeczytaj także: WIG wyrównał rekord wszech czasów
Złoty wzmocnił się zarówno do dolara jak i do euro. Dzisiejszy przetarg obligacji 2 - letnich może poruszyć rynkiem walutowym, ale jedynie nieznacznie. Prawie nigdy nie ma problemu z popytem na dług o krótkim okresie zapadalności, więc nikogo nie zdziwi dokonały przebieg aukcji. Jako pretekst do wzmocnienia złotego ten przetarg może jednak posłużyć, ale bardziej prawdopodobne jest nadal podążanie za EUR/USD.Wczoraj, przed rozpoczęciem sesji giełdowej wyniki kwartalne opublikował bank BZ WBK. Były dużo lepsze od prognoz, co podnosiło kurs spółki, ale nie widziałem pozytywnego wpływu tego raportu na resztę sektora bankowego. Wręcz odwrotnie – z czasem ceny akcji banków zaczęły spadać, a w końcu sesji spadł też kurs BZ WBK. Takie zachowanie rynku może rodzić podejrzenie, że wszystkie dobre informacje są już zdyskontowane. To nie jest wykluczone, bo wszyscy wiedzą, że takiej dynamiki wzrostu zysków nie da się w przyszłym roku utrzymać. Indeksy tylko na początku sesji lekko rosły, ale bardzo szybko okazało się, że popyt nie wykazuje chęci do ataku. GPW szkodziło też zachowanie rynków europejskich, gdzie indeksy osuwały się. Sytuację pogarszał spadek kursu akcji PKN Orlen. Okazało się, że Morgan Stanley wystawił na sprzedaż pakiet 2,6 mln akcji tej spółki, ustalając widełki cenowe na 58,5 - 59 zł za akcję, więc kurs dążył do tej właśnie ceny. Być może szkodziły też spółce informacje o problemach z dostawą ropy do Możejek oraz decyzja Rosji, która o 8,3 proc. podwyższyła od 1 sierpnia podatek od eksportu ropy, co zwiększy koszty Orlenu. Ta informacja mogła też wpłynąć negatywnie na kursy innych spółek paliwowych.
Słabe otwarcie w USA pogorszyło sytuację na naszej giełdzie i sesja zakończyła się dwuprocentowym spadkiem. Pozytywny, techniczny obraz rynku jeszcze się jednak nie zmienił. Można powiedzieć, że mieliśmy do czynienia z (na razie niegroźną) realizacją zysków, ale faktem jest, że rozpoczęła się ona w bardzo niedobrym momencie. Odwrót po teście szczytu indeksu WIG może budzić obawy o to, że rodzi się podwójny szczyt. Jednak nie radziłbym już tym się zbytnio przejmować. Po dużych zwyżkach korekta jest rzeczą normalną.
Przeczytaj także:
GPW nie ma ochoty na wzrosty
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion