Spekulacja rządzi GPW przed decyzją Fed
2006-08-08 09:35
Przeczytaj także: Piątkowe odbicie na GPW nie kończy korekty
Cena ropy testuje szczyt wszech czasów
W poniedziałek od rana na rynkach finansowych nastroje były niezbyt dobre. To nie mogło dziwić, skoro piątkowa sesja w USA nie przyniosła, mimo bardzo dobrego początku, zwyżki indeksów, a w czasie weekendu pogorszyła się sytuacja geopolityczna na skutek czego mocno rosła cena ropy. Na rynku walutowym kurs EUR/USD stabilizował się, co przed posiedzeniem FOMC nie mogło dziwić. Indeksy giełdowe spadały i to spadały bardzo mocno, co sygnalizowało, że Europejczycy zaczynają się poważnie niepokoić.
W USA na zachowanie rynków wpływ miały w poniedziałek dwie sprawy. Po pierwsze szykowano się do wtorkowego posiedzenia FOMC, a to wymuszało (niekoniecznie oczekiwane) ruchy cen różnych instrumentów. Na przykład spadał kurs EUR/USD i rosła rentowność obligacji. Wydawało się, że skoro rynek spodziewa się pozostawienie stóp na obecnym poziomie to taka reakcja jest nielogiczna, ale nie do końca tak było. Po prostu gracze doszli do wniosku, że już zdyskontowali brak podwyżki i woleli zrealizować zyski na wypadek, gdyby się jednak pomylili. Podobnie wyglądała sytuacja na rynku metali, ale tam zmiany ceny złota i miedzi były również nieznaczne.
Rynek akcji nie bardzo wiedział, co robić, bo część graczy liczy ciągle na zwyżki po decyzji FOMC, ale z całą pewnością pozostali zaniepokoili się reakcją rynków na piątkowe dane makro. W tej sytuacji do gry wszedł drugi, istotny w poniedziałek element: cena ropy. Koncern British Petroleum (BP) poinformował o wstrzymaniu wydobycia na polu naftowym Prudhoe Bay na Alasce (największe w USA), a to w połączeniu z coraz gorszą sytuacją na Bliskim Wschodzie wystarczyło, żeby cena ropy wzrosła o blisko 3 procent testując szczyt wszech czasów. Korzystały na tym ceny Exxon Mobili i innych koncernów paliwowych (za wyjątkiem oczywiście BP), ale szeroki rynek (szczególnie NASDAQ) tracił. Drożejąca ropa, w otoczeniu rosnących stóp procentowych będzie gospodarce szkodziła. Będzie też podnosiła inflację, a to z kolei może z czasem zmusić Fed do przedłużenia cyklu podwyżek stóp. Ten właśnie element wziął górę i indeksy spadły. Szkodził rynkowi również raport kwartalny amerykańskiego PGNiG, czyli El Paso.
Przeczytaj także:
Trend boczny na WGPW ma się dobrze
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion