BIK: chętnych na pożyczki ciągle brakuje, spadki są dwucyfrowe
2020-08-27 12:48
Nie ma chętnych na pożyczki © Marek Mrozek - Fotolia.com
Przeczytaj także: Branża pożyczkowa 2023 - rynek przestał się rozwijać
Z najnowszych danych BIK wynika również, że spadki dotyczyły także średniej wartości udzielanej pożyczki. W lipcu br. sięgała ona kwoty 2 186 zł, co względem analogicznego okresu poprzedniego roku oznacza spadek o 15,9%.Przez pierwsze siedem miesięcy br. firmy współpracujące z BIK udzieliły 1 191,7 tys. pożyczek (-27,6% rdr), których łączna kwota osiągnęła 2,679 mld zł (-37,6%).
Bieżąca edycja Newslettera BIK o rynku pożyczkowym jest pierwszym opracowaniem, które obejmuje cały okres zamrożenia polskiej gospodarki oraz częściowo okres jej odmrażania.
fot. mat. prasowe
Liczba, wartość i dynamika pożyczek
Z tego też względu jego autorzy, w celu dokonania analizy siedmiu miesięcy 2020 r., wyodrębnili trzy fazy. Pierwszą, występującą do połowy marca, którą można nazwać okresem „normalnym” czy „przedpandemicznym”, „fazę lockdownu”, obejmującą dwa miesiące: kwiecień i maj, oraz „fazę defrostingu”, dotyczącą czerwca i lipca.
- Należy zwrócić uwagę, że sprzedaż firm pożyczkowych jest determinowana kilkoma czynnikami. Po pierwsze popytem na pożyczki. Po ogromnej zapaści w kwietniu – zapytania do BIK na poziomie 1/3 zapytań z kwietnia 2019 r., od maja br. popyt powoli się odbudowuje. W lipcu było to już ok. 40%. Ponadto niekorzystne zmiany legislacyjne istotnie obniżające górny pułap możliwych do osiągnięcia przychodów przez firmy pożyczkowe, przy wysokim już dzisiaj i rosnącym w wyniku pandemii poziomie ryzyka powodują, że działalność firm pożyczkowych jest znacznie mniej dochodowa. Dopełnieniem niekorzystnego obrazu rynku dla sektora pożyczkowego jest utrudnienie w zdobyciu finansowania przez niektóre firmy pożyczkowe. Czynniki te wpływają na stronę podażową rynku pożyczek pozabankowych – wyraźnie ograniczając liczbę oraz wartość udzielanych pożyczek – komentuje prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK.
Specyficzna sytuacja na rynku firm pożyczkowych jest uwarunkowana tylko częściowo efektem ograniczeń wywołanych nadzwyczajnym okresem pandemii.
- W ostatnich miesiącach instytucje pożyczkowe znalazły się w ekstremalnie trudnej sytuacji. Z jednej strony nagle pojawiły się negatywne regulacje, które obniżyły maksymalne koszty pozaodsetkowe poniżej poziomu rentowności wielu produktów pożyczkowych, a z drugiej - sama niepewność związana z pandemią mocno negatywnie wpłynęła na działalność operacyjną instytucji pożyczkowych. To poskutkowało koniecznością wstrzymania akcji pożyczkowej celem reorganizacji modeli sprzedażowych i dostosowania oferty do przejściowych regulacji – komentuje Jarosław Ryba, prezes Polskiego Związku Instytucji Pożyczkowych.
Ekspert podkreśla jednocześnie, że pomimo niewątpliwego kryzysu rynek wciąż ma potencjał to rozwoju.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)