BIG InfoMonitor: dynamika zadłużenia w e-handlu spadła o 50 p.proc.
2020-10-08 12:47
Mniej zaległości w e-commerce © Warakorn - Fotolia.com
Przeczytaj także: Zaległości e-commerce przekraczają 292 mln zł
Obostrzenia związane z koronawirusem w połączeniu z autentyczną troską o zdrowie własne i najbliższych sprawiły, że wielu Polaków jak ognia wystrzegało się zakupów w tradycyjnych placówkach handlowych. Oczywistym beneficjentem tej sytuacji stał się e-commerce, który - choć i wcześniej nie można było mu odmówić dynamiki - wrzucił wyższy bieg w pościgu za handlem stacjonarnym.Rosnąca dynamika e-commerce wyraźnie widoczna jest w statystykach publikowanych przez GUS. W kwietniu, czyli miesiącu niemal powszechnego lockdownu, sprzedaż detaliczna przez internet odnotowała wzrost na poziomie 27,7 proc., a jej udział w handlu (w cenach bieżących) powiększył się z 8,1 proc. w marcu do 11,9 proc. Dla porównania, w tym samym miesiącu nastąpił gwałtowny, bo sięgający blisko 23%, spadek sprzedaży detalicznej w cenach stałych.
– Dane Eurostatu pokazują, że w czerwcu, gdy wiele europejskich państw znosiło część ograniczeń, wielkość handlu detalicznego powróciła mniej więcej do poziomu z lutego, a więc sprzed wybuchu pandemii. Jednocześnie utrzymywało się zainteresowanie alternatywnymi kanałami sprzedażowymi, a e-commerce zanotował 17,4 proc. wzrostu względem lutego. Prognozuje się natomiast, że w Polsce w całym 2020 r. sprzedaż w sieci wzrośnie o 30 proc. – zauważa Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
W lipcu konsumenci przyzwyczaili się do nowej sytuacji, a dodatkowo zniesienie części ograniczeń spowodowało powrót do tradycyjnych sklepów. Według danych GUS, po czterech kolejnych miesiącach spadków, odnotowano wreszcie wzrost sprzedaży detalicznej w skali roku, a jednocześnie w porównaniu z poprzednim miesiącem dało się już zauważyć spadek wartości sprzedaży detalicznej przez internet w cenach bieżących o 10,3 proc. U dział tej sprzedaży spadł z 7,7 proc. w czerwcu do 6,5 proc. w lipcu.
Nie takie wirtualne zaległości
– Przyrost zaległości firm handlujących w internecie i wysyłkowo w pierwszej połowie roku znacząco wyhamował, co pokazuje, jak bardzo polepszyła się sytuacja tego sektora. Z rocznej dynamiki przyrostu zaległości w 2019 r. czterokrotnie wyższej niż w całym handlu detalicznym, w tym roku przyrost spowolnił do 10 proc. i jest zbliżony do zmian notowanych dla wszystkich firm handlu detalicznego, obecnie jest to 8,3 proc. – mówi Sławomir Grzelczak.
Rosnącą rolę e-handlu widać też po kwocie zaległości. Jak wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, z sumą 268,3 mln zł plasuje się za sklepami z sprzedającymi żywność, napoje i wyroby tytoniowe, których zaległości przekraczają 628 mln zł. Na trzecim miejscu znalazły się sklepy niewyspecjalizowane z kwotą 173,2 mln zł przeterminowanych zobowiązań wobec partnerów biznesowych i banków. Łącznie zaległości handlu detalicznego (z pominięciem sprzedaży pojazdów) przekroczyły na koniec lipca 2,5 mld zł, po tym jak od grudnia wzrosły o ponad 192 mln zł.
fot. mat. prasowe
Kwota zaległości i odsetek zadłużonych firm
Co do udziału niesolidnych płatników w grupie firm e-commerce, to utrzymuje się on w granicach 4,8 proc. Nie odbiega to od wskazań dla handlu detalicznego – 4,52 proc.
Dynamika zadłużenia e-handlu mocno w dół
Dane Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor pokazują natomiast, że tempo zadłużania się e-handlu mocno wyhamowało w tym roku i kanały internetowe zbliżyły się w tym względzie do tradycyjnych.
fot. mat. prasowe
Zmiana zaległości firm
Przyrost zadłużenia e-commerce wyniósł między grudniem 2019 r. a lipcem tego roku 9,7 proc., podczas gdy między grudniem 2018 a grudniem 2019 wzrost ten sięgał aż 60,7 proc. W tych samych przedziałach czasowych firmy handlowe także ograniczyły narastanie swoich zobowiązań, ale ta zmiana nie jest już aż tak wyraźna – z 15,8 proc. do 8,3 proc.
Niespełna dziesięcioprocentowy wzrost zadłużenia w e-handlu to naprawdę niezły wynik. Choć należy zaznaczyć, że stacjonarne sklepy zajmujące się sprzedażą detaliczną żywności, napojów i wyrobów tytoniowych, od grudnia 2019 r. do lipca tego roku nawet zmniejszyły kwotę zaległości o 1,4 proc. W ubiegłym roku notowały 17-proc. wzrost.
Jeszcze większą poprawę pokazały tradycyjne sklepy sprzedające sprzęt audiowizualny. Ich przeterminowane zobowiązania wobec dostawców i banków zmalały o ponad jedną czwartą (26,3 proc.), podczas gdy między grudniem 2018 r. a grudniem 2019 r. podwyższyły się o 2,4 proc.
Ale w tym samym czasie, co może być zaskakujące, biorąc pod uwagę wzmożone zainteresowanie uzupełnianiem wyposażenia przez firmy i pracowników zmuszonych przestawić się na pracę zdalną, specjalistyczne sklepy komputerowe zadłużały się jak żadne inne. Między grudniem 2019 r. a lipcem 2020 r. ich zobowiązania wzrosły do 94,4 mln zł, czyli o 124 proc. Wcześniej w ciągu roku dynamika wynosiła 9,5 proc.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)