Popołudniowe dane w centrum uwagi inwestorów
2006-08-30 09:13
Dwa wydarzenia wpłynęły wczoraj na notowania na rynkach finansowych. Sierpniowy odczyt indeksu zaufania konsumentów instytutu Conference Board oraz publikacja zapisków z ostatniego posiedzenia FOMC.
Przeczytaj także: WIG20 - wczoraj w dół, dziś do góry
Początek notowań na warszawskim parkiecie był, jak się można było tego spodziewać, optymistyczny. Głodni zysków inwestorzy z pasją rzucili się do zakupów wykorzystując wzrost indeksów za oceanem. Stabilne fundamenty naszej gospodarki zdają się być argumentem uzasadniającym pozycję byków na rynku, jednak istnieją dwie grupy zagrożeń, które prędzej czy później dadzą o sobie znać. Pierwsza to koalicja rządząca, druga - spowolnienie światowej gospodarki. Wygląda na to, że festiwal obietnic i rozdawnictwa mamy jeszcze przed sobą gdyż za pasem wybory samorządowe.PIS wydaje się nie interesować gospodarką, co na razie wychodzi jej na dobre. Dąży bowiem do umocnienia władzy nie tylko na szczeblu centralnym lecz również samorządowym. Samoobrona prowadzi niekończącą się kampanię wyborczą planując już wydatki nieistniejących pieniędzy. Oczywiście wszystko w ramach kotwicy budżetowej. Notabene interesujące jest to, że podczas fazy wzrostu gospodarczego, kiedy to wpływy do budżetu są wysokie, nasz budżet wykazuje deficyt. Aż strach pomyśleć co będzie, gdy przyjdą chude lata a wpływy z podatków się wyraźnie zmniejszą. Nie będziemy wówczas mówić o kotwicy budżetowej, lecz o gwoździu do trumny.
To oczywiście przyszłość, lecz czy tak odległa? Gospodarka amerykańska zwalnia, co grozi pojawieniem się wysokiego i trwałego deficytu handlowego państw azjatyckich oraz europejskich. Naszym głównym partnerem handlowym są Niemcy, lecz kiedy ta gospodarka odczuje niższy popyt zza oceanu może odpowiedzieć tym samym w stosunku do nas a wówczas udział eksportu netto wyraźnie spadnie.
Póki co jednak inwestorzy szukają okazji i pretekstu do zakupów akcji co było widać na wczorajszej sesji. WIG20 przy obrotach nie przekraczających 630 mln PLN wzrósł o 2,51% wiodąc prym w regionie. Słaby odczyt amerykańskiego indeksu zaufania konsumentów bardziej wpłynął na giełdy za oceanem. Rozpoczęły one dzień od spadków. Okazało się, że tamtejsze gospodarstwa domowe bardziej pesymistycznie niż tego oczekiwali analitycy oceniają swoją przyszłość. Co ciekawe jednak na rynku walutowym EUR/USD w oczekiwaniu na dane reagował spadkiem.
Przeczytaj także:
Dow Jones na szczycie wszech czasów
oprac. : Michał Kowalski / expander