GPW nadal w górę
2006-09-04 20:00
Od początku do końca sesji to popyt kontrolował sytuację. Strach przed szybkim zakończeniem zwyżki jakby zupełnie nie istniał - na to pozwalały właśnie nie pracujące dziś giełdy w USA.
Przeczytaj także: WIG20 powyżej 3 tys. punktów
WIG20 zyskał dziś 3,9 proc. i był to najwyższy dzienny wzrost od końca czerwca tego roku. Indeks zakończył dzień na poziomie 3087 punktów - najwyższym od końca lipca, a zwyżce towarzyszyły wysokie obroty - ponad 1 mld PLN (WIG20). A to już bardzo poważna wartość. Jednak przed hurraoptymizmem przestrzegają dwie sprawy - pierwsza to fakt, że WIG20 był dziś najmocniejszym indeksem w Europie. Zachodnie parkiety zachowywały się o wiele spokojniej, BUX zyskał 2,5 proc. A więc Warszawa niejako samodzielnie wykreowała u siebie wzrost nieobecny nigdzie indziej (nie w tej skali). Zanim ktoś powie, że to inwestorzy zagraniczni wybrali akurat nasz rynek jako cel inwestycji, warto też zauważyć, że przez większą część dnia różnica między wartością WIG20 a kontraktami na indeks przekraczała 30 pkt - to wystarczająco dużo, żeby skłonić arbitrażystów do aktywnego działania na rzecz wzrostu indeksu.Powodów do zwyżki nie dawały rynki surowcowe. Owszem miedź dziś drożała, lecz tylko o nieco ponad 1 proc., podczas gdy KGHM podrożał o ponad 6 proc. Spółki paliwowe - PKN (plus 3 proc.) i Lotos (3,9 proc.) - drożały, mimo że ropa staniała poniżej 69 dolarów za baryłkę i była najtańsza od trzech miesięcy. Zachowanie rynku było więc dziś wprawdzie miłym zaskoczeniem, lecz niejako wbrew logice. Nie mniej wskaźniki techniczne (MACD) wygenerowały sygnały kupna i nie ma tu miejsca na dyskusje.
Na całym parkiecie podrożały akcje 152 firm (średnio o 3 proc.), staniały 72 (średnio o 1,6 proc.). Oczywiście przy takiej statystyce zyskiwały wszystkie indeksy i subindeksy, a najmocniejszy był WIG-Banki, który podniósł wartość o 4,1 proc., głównie za sprawą drożejącego o 6,4 proc. Pekao.
Zachowanie złotego nie potwierdziło optymizmu inwestorów operujących na GPW. Euro (3,97 PLN), frank (2,51 PLN) i dolar (3,09 PLN) co prawda nieznacznie, lecz jednak traciły na wartości. Na razie nie widać większego zaniepokojenia tarciami wokół przyszłorocznego budżetu, ale też chętnych do kupna złotego nie ma zbyt wielu.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Przyspieszenie spadków na GPW
oprac. : Open Finance