Upadłości konsumenckich coraz więcej
2021-07-13 12:01
Częściej zaczęli bankrutować mężczyźni © diy13 - Fotolia.com
Przeczytaj także: Upadłości konsumenckie z rekordem w II połowie 2020 roku
Z tego tekstu dowiesz się m.in.:
- Ile osób ogłosiło w tym roku upadłość konsumencką?
- Jakie jest zadłużenie ogłaszających upadłość?
- Kim są dłużnicy-rekordziści?
Jak wspomniano we wstępie, w tym roku upadłość konsumencką ogłosiło 7,4 tys. Ich zadłużenie to 689 mln zł, z czego rekordzista ma do oddania ponad 8 mln zł. Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK wynika, że większość tegorocznych bankrutów miało kłopoty już co najmniej pół roku przed ogłoszeniem upadłości. Od 2015 roku, czyli od umożliwienia ogłaszania upadłości konsumenckiej, długi bankrutów przekroczyły już 5,1 mld zł.
Duży wzrost liczby upadłości jest konsekwencją zmiany prawa. Od 24 marca 2020 roku wprowadzono regulacje, które umożliwiają ogłoszenie upadłości również osobom, które przyczyniły się do powstania swoich długów, a także dłużnikom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą. Efektem liberalizacji przepisów jest prawie 13 tys. upadłości w minionym roku, niemal dwa razy więcej niż rok wcześniej. 7,4 tys. upadłości do maja wskazuje, że w 2021 roku padnie nowy rekord.
fot. mat. prasowe
LICZBA BANKRUTÓW I KWOTA ICH ZALEGŁOŚCI OD 2015 R. DO MAJA 2021 R.
Zwykle tak jak w przypadku różnego rodzaju trudnych sytuacji i tu finał jest wynikiem splotu wielu niesprzyjających okoliczności. Często w grę wchodzi rozwód, utrata pracy, kłopoty zdrowotne, ale w tle zdarza się też nadmierny optymizm co do możliwości spłaty zaciąganych zobowiązań. Wpływ na statystyki może też mieć pandemia, która w niektórych przypadkach przeważyła szalę w złą stronę i zamiast oddalić, przybliżyła upadłość – mówi Halina Kochalska, ekspert BIG InfoMonitor.
Bankrutem nikt nie staje się z dnia na dzień. Sięgający po upadłość zwykle mają sporo nieopłaconych zobowiązań kredytowych i pozakredytowych. Wśród ogłaszających upadłość w tym roku, problemy z obsługą kredytów i innych zobowiązań miało trzech na czterech dłużników.
Spośród 7,4 tys. bankrutujących ponad 5,6 tys. ma zaległości widoczne w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK. W niemal 90 proc. przypadków problemy dłużników istniały już co najmniej pół roku przed ogłoszeniem upadłości. To pokazuje, że odpowiednia weryfikacja wiarygodności płatniczej mogłaby zapobiec pogłębianiu ich zadłużenia i stratom przyszłych wierzycieli – zauważa Halina Kochalska.
Łączna kwota do spłaty przez tegorocznych dłużników wynosi w bazach BIG InfoMonitor i BIK 689,2 mln zł. Przeciętnie na jedną osobę wypada więc niecałe 122,6 tys. zł. Rok temu było to 136,6 tys. zł, a dwa lata wcześniej 128,1 tys. zł. W pierwszym roku otwarcia się legislacji na upadłość konsumencką w Polsce (2015 r.) było to ponad 235 tys. zł. Najwyraźniej z czasem osoby z problemami zaczęły śmielej korzystać z przysługującego im prawa. Średnia zaległość to jednak uproszczenie, bo spory wpływ na kwotę mają z założenia wysokie kredyty mieszkaniowe, a te wśród ogłaszających upadłość licząc od 2015 r. ma stosunkowo niewielu, bo ok. 11 proc. bankrutujących osób. W tym roku jest to nawet poniżej 8 proc. Obecnie dłużnicy z samymi kredytami mieszkaniowymi mają średnio 448 tys. zł zaległości, a ogłaszający upadłość wyłącznie z kredytami konsumpcyjnymi niecałe 93 tys. zł. Często do tego dochodzą też różnego rodzaju nieopłacone zobowiązania widniejące w BIG InfoMonitor. Ich przeciętna wartość to ponad 20 tys. zł na osobę.
fot. mat. prasowe
KREDYTY U OGŁASZAJĄCYCH UPADŁOŚĆ OD 2015 R. DO MAJA 2021 R.
fot. mat. prasowe
KREDYTY U OGŁASZAJĄCYCH UPADŁOŚĆ OD STYCZNIA DO MAJA 2021 R.
W pierwszej dziesiątce największych dłużników znajdują się osoby posiadające minimum 2,4 mln zł zobowiązań widocznych w BIG InfoMonitor i BIK. Tegoroczny rekordzista ma niemal 8,4 mln zł długów, a na sumę składa się osiem zobowiązań. Rekordzista jest mężczyzną, ma 62 lata i pochodzi z Mazowsza. Kolejnym dłużnikiem jest 54-letnia kobieta z Warszawy, ze zobowiązaniami przekraczającymi 5,8 mln zł. Trzecia to również 54-latka, mieszkanka Krakowa. Jej dług przekracza 3,3 mln zł. Powyżej 3 mln zł ma także 59-letni dłużnik z woj. łódzkiego. W pierwszej dziesiątce uwagę zwraca wysoka reprezentacja Dolnego Śląska, skąd pochodzi czterech rekordzistów i nie są to małżeństwa. Po dwie osoby z niechlubnego zestawienia mieszkają na Mazowszu i w woj. łódzkim.
fot. mat. prasowe
WIEK I PŁEĆ OGŁASZAJĄCYCH UPADŁOŚĆ W 2021 R.
Na ostateczność, jaką jest upadłość, najczęściej decydują się osoby w między 36 a 45 lat i to zarówno od początku obowiązywania przepisów jak i w tym roku. Wśród ogłaszających bankructwo co najmniej co czwarta osoba jest w tym wieku. W statystykach obejmujących ponad 6 lat, kolejne grupy wiekowe po 36-45 latkach, to osoby od 46. do 55. roku życia oraz 56-65 latkowie. Jednak w tym roku widać zmianę. Częściej niż kiedyś pod ścianą stają już osoby, które mają od 26 do 35 lat, od stycznia do maja zbankrutowało ich więcej niż np. 56-65 latków. Zmieniło się jeszcze jedno – przybyło mężczyzn i po raz pierwszy dominują w statystykach bankructw nad kobietami. Jest ich więcej w grupach wiekowych od 18. do 55. roku życia. Panie przeważają już tylko w starszych pokoleniach. Dotychczasowa przewaga kobiet była zaskakująca, bo wśród niesolidnych płatników obserwowanych w BIK oraz BIG InfoMonitor jest znacznie więcej panów. W pierwszej bazie to 55 proc., a w drugiej – aż 61 proc. Do tej pory było im jednak dalej do bankructwa niż kobietom. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy wynikało to ze skali problemów czy też z podejścia do samej wyjątkowo trudnej decyzji.
fot. mat. prasowe
WIEK I PŁEĆ OGŁASZAJĄCYCH UPADŁOŚĆ W 2021 R.
Od 2015 r. do końca maja tego roku upadłość ogłosiło ponad 46 tys. osób. Ich łączne długi widoczne w BIK i Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor przekroczyły 5,1 mld zł. Tylko w zeszłym roku doszło 1,36 mld zł, a zapowiada się, w tym roku będzie to kolejnych co najmniej 1,6 mld zł.
Należy jednak pamiętać, że nie w każdym przypadku ogłoszenie upadłości oznacza pełne oddłużenie. Pewne jest natomiast, że dłużnik traci prawo do zarządzania swoim majątkiem, a nieruchomości i ruchomości idą na sprzedaż w celu zaspokojenia wierzycieli. Dlatego decyzja o bankructwie powinna być ostatecznością. Zawsze warto wcześniej próbować porozumieć się z wierzycielami – podkreśla Halina Kochalska.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)