Kredyt we frankach czy w złotówkach?
2006-09-16 09:06
Przeczytaj także: Ranking kredytów refinansowych IV 2006
Obecne podwyżki wynikają więc z pewnego ogólnego trendu w całej światowej gospodarce i, jak wszystkie cykle gospodarcze, skończą się. W pewnym momencie dojdzie do zrównoważenia inflacji i wzrostu gospodarczego, a tym samym pojawią się pierwsze sygnały do obniżek stóp procentowych.
Jak to się przekłada na naszą sytuację z przykładowym kredytem? Załóżmy, że LIBOR 6M wzrósł do 2,36%, czyli o pół punktu procentowego, maksymalną, moim zdaniem, wartość jaka może się pojawić. Wówczas rata rozpatrywanego kredytu wzrośnie do 965 PLN. Gdybyśmy założyli dodatkowo, że wzrośnie również kurs franka do 2,80, to rata wyniesie 1060 PLN. Czyli nadal jest niższa o 80 PLN! A przecież wzrost stóp procentowych czy nawet wahania kursowe nie będą trwały wiecznie. Właśnie dlatego kredyt we frankach szwajcarskich warto brać, kiedy zakładamy dłuższe okresy kredytowania.
W tej chwili Szwajcarzy podnoszą stopy procentowe, ale za rok, najdalej za 2 lata, zaczną je z powrotem obniżać.
Pamiętajmy, że oprocentowanie kredytu złotowego też może się zmienić i rata może wzrosnąć. Wzrost inflacji w Polsce, zbyt duży deficyt budżetowy zawsze przełożą się na decyzje Rady Polityki Pieniężnej o podwyżkach stóp, a tym samym - wzrost oprocentowania kredytów w złotówkach.
Ponadto istnieje bardzo dobre rozwiązanie umożliwiające "amortyzowanie" takich wahań kursowych i podwyżek stóp procentowych. Otóż, jeśli aktualnie różnica pomiędzy ratą kredytu w CHF a PLN wynosi 233 PLN, powinniśmy regularnie lokować tę kwotę w funduszach inwestycyjnych. W ten sposób tworzymy swego rodzaju zabezpieczenie finansowe na wypadek okresowych zmian kursów, a także przed niespodziewanymi zdarzeniami losowymi w naszym życiu. Ta nadwyżka będzie pracowała dla nas w funduszach inwestycyjnych.
1 2
oprac. : Radosław Kwiatkowski / Money Expert