eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarzeSurowce znowu tanieją

Surowce znowu tanieją

2006-09-20 09:44

Rynki akcji w Eurolandzie rozpoczęły wtorek neutralnie, co nie mogło dziwić, bo czekano na bardzo ważne dane makroekonomiczne. Z tego też powodu wzmacniał się dolar. Taka sytuacja trwała do 11.00, kiedy to instytut ZEW opublikował swój wrześniowy indeks koniunktury.

Przeczytaj także: Niepewność panuje na rynkach akcji

Były to dane wręcz fatalne. Oczekiwano spadku do minus 7,5 pkt., a tymczasem indeks spadł do minus 22,2 pkt. Analitycy i menadżerowi bardzo boją się pogorszenia koniunktury. Nie osłabiło to już euro (niektórzy gracze najwyraźniej wcześniej wiedzieli, że indeks będzie bardzo słaby), ale indeksy giełdowe ruszyły zdecydowanie na południe.

W USA po opublikowaniu danych makroekonomicznych rozpoczęła się wojna między dwoma obozami. W pierwszym są inwestorzy, którzy uważają, że mniejsza presja inflacyjna i spadek cen surowców (przede wszystkim ropy) zostawią w kieszeniach konsumentów tyle pieniędzy, że uratują oni gospodarkę przed recesją. W drugim obozie są inwestorzy, którzy twierdzą, że gospodarka idzie w stronę recesji i nic jej przed nią nie uratuje. Opublikowane we wtorek raporty dawały broń do ręki obu stronom konfliktu.

Okazało się bowiem, że inflacja PPI (ceny produkcji) wzrosła mniej niż oczekiwano (0,1 proc.), a inflacja bazowa zdecydowanie i niespodziewanie spadła (o 0,4 proc.). Ostatnie spadki cen ropy znacznie zmniejszyły wartość danych historycznych obejmujących cenę ropy (w tym wypadku głównej miary inflacji), więc gracze skupili się na inflacji bazowej. Takie dane dają pewność, że Fed stóp nie podniesie, a prawdopodobieństwo zakończenia całego cyklu podwyżek wyraźnie wzrosło. I wszystko wyglądałoby znakomicie, gdyby nie to, że zezwolenia na budowy domów spadły o 2,3 proc. (prognozowano 0,8 proc.), a co bardziej istotne ilość rozpoczętych budów domów zmniejszyła się aż o 6 procent (oczekiwano spadku o 1,4 proc.). Ilość nowych budów była najmniejsza od 3 lat i o blisko 20 procent mniejsza niż rok temu.

Taki obraz sygnalizuje, że być może rzeczywiście inflacja na razie nie jest groźna, ale za to spowolnienie gospodarcze, a może i recesja staje się coraz większym zagrożeniem. Jednak na pomoc obozowi optymistów przyszedł raport mówiący o wzroście sprzedaży detalicznej w zeszłym tygodniu. Redbook Research poinformował, że sprzedaż wzrosła o 4,1 procenta.

Najbardziej rozsądnie na takie dane zagregował rynek surowców. Ceny ropy i złota spadły o około 2,5 procent. Mówi się, że decyzja prezydenta Busha popierającego negocjacje UE z Iranem przyczyniła się też do obniżenia ceny ropy, ale to jest typowy szum rynkowy. Już prędzej informacje mówiące o tym, że OPEC uważa, iż popyt na ropę jest zbyt mały mogły przyczynić się do spadku ceny. Tyle tylko, że jeśli członkowie OPEC tak uważają to niedługo obetną wydobycie, a to ceny ropy znowu podniesie. Potaniała też miedź, ale kontrakty straciły tylko 1 procent, a powinny były sporo więcej, skoro tak źle wygląda rynek budowy domów. Bardzo logiczne było też zachowanie rynku obligacji. Rentowność gwałtownie spadła reagując również na wyraźne oznaki osłabienia gospodarki USA oraz zmniejszenia presji inflacyjnej.

 

1 2 3

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Czy czeka nas recesja w USA?

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: