Surowce znowu tanieją
2006-09-20 09:44
Przeczytaj także: Niepewność panuje na rynkach akcji
Dziwne w tej sytuacji było zachowanie dolara. Po publikacji danych kurs EUR/USD ruszył błyskawicznie na północ, ale dość szybko nastąpił zwrot i dolar lekko umocnił się do euro. Logiki w tym na pozór nie ma żadnej, bo nie bardzo wierzę w niejako oficjalne wytłumaczenie zgodnie z którym wojskowy pucz w Tajlandii, czyli wzrost napięcia geopolitycznego, podniósł wartość dolara. Wydaje się, że po prostu zadziałały dwa czynniki. Po pierwsze wychodzące z rynku surowców kapitały wracały do USA, a po drugie zwrot wywołała technika, czyli obronienie przez kurs EUR/USD oporu na poziomie 1,27 USD. Wyraźnie widać, że kurs ten będzie niedługo testował wsparcie na poziomie 1,25 USD.
Obóz pesymistów na rynku akcji dostał jeszcze jeden, oprócz raportu z rynku nieruchomości, atut do ręki. Yahoo oświadczyło, że spodziewa się przychodów w bieżącym kwartale na poziomie dolnej polówki swojej ostatniej prognozy. Powodem jest spadek zamówień w dwóch największych segmentach reklamowych. Jeśli reklamodawcy zmniejszają zamówienia to bardzo źle świadczy o gospodarce. Akcje Yahoo ukarane zostały dwucyfrowym spadkiem, a to musiało szczególnie mocno zaszkodzić indeksowi NASDAQ. W ostatniej godzinie sesji byki przypuściły szturm na rynek. Mimo osunięcia się indeksów jeszcze raz okazało się, że szklanka jest w połowie pełna, a gracze nadal nie boją się spowolnienia gospodarki. Skoro tak to szansa na wzrost indeksów w dniu dzisiejszym znacznie wzrosła. Szczególnie, że po sesji lepszy od prognoz raport kwartalny opublikowała Oracle, co może się okazać naturalnym wsparciem dla rynku wysokich technologii.
Dzisiaj najważniejszym wydarzeniem będzie oczywiście posiedzenie FOMC. Jest pewne, że Komitet stóp nie zmieni, ale treść komunikatu publikowanego po posiedzeniu może mieć bardzo duże znaczenie dla graczy. Nie spodziewam się znacznej zmiany tonu, ale przecież nigdy nie wiemy, co wyłowią z tego tekstu inwestorzy. Jeśli rynek nadal będzie wierzył, że stopy już nie wzrosną to może zareagować zwyżką, ale często prawdziwa reakcję widzimy następnego dnia. Bardzo prawdopodobne jest, że nastąpi realizacja zysków, bo przecież indeksy rosły przede wszystkim dlatego, że czekano na ten komunikat.
Oprócz tego posiedzenia dowiemy się jeszcze rano jak wyglądały ostatnie obrady Banku Anglii (zostanie opublikowany protokół z ostatniego posiedzenia BoE), ale jego treść może jedynie w nieznacznym stopniu wpłynąć na rynek walutowy. Dowiemy się też jak w ostatnim tygodniu zmieniły się zapasy ropy i paliw w USA. W sytuacji, kiedy na rynku ropy panuje krótkoterminowy trend spadkowy dane dobre (większe od prognoz zapasy) mogą wywołać dalszy spadek cen ropy.
Węgierskie wydarzenia i polska polityka nie mają wielkiego wpływu na rynki
Można się było obawiać, że sytuacja polityczna na Węgrzech we wtorek pogorszy sytuację złotego i naszych akcji, ale jeśli nawet tak było to nie było to duże pogorszenie. Rano forint i złoty zaczęły gwałtownie tracić, ale nałożyła się na zachowanie rynku zarówno sytuacja na Węgrzech jak i wyraźne wzmocnienie dolara po publikacja groźnego spadku indeksu koniunktury niemieckiego instytutu ZEW. Szkodziły też złotemu i obligacjom wypowiedzi członka RPP, profesora Dariusza Filara, który ostrzegł, że wzrost inflacji w lipcu i sierpniu może zmusić Radę do podniesienia stóp nawet już w październiku.
Przeczytaj także:
Komunikat FOMC nie zaskoczył rynków
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion