Spadek przy mniejszych obrotach

Przeczytaj także: GPW: węgierski kłopot

Wprawdzie WIG20 spada godzinę po rozpoczęciu notowań 1,4 proc., to nie widać objawów większego zdenerwowania wśród inwestorów. Obroty nieznacznie przekraczają 100 mln PLN i widać, że duzi inwestorzy nie włączają się do tej rozgrywki. Tymczasem tanieją akcje 16 spółek wchodzących w skład indeksu, a najbardziej ściąga go w dół KGHM, której akcje tanieją o 4 proc., ze względu na spadek miedzi. Niższe ceny paliw (już 62 dolary za baryłkę) uderzają w notowania Lotosu (2,5 proc.) i PKN (1,9 proc.). Bez tych spółek i przy jednocześnie słabej postawie banków, wzrost WIG20 jest niemożliwy. Najmocniej ze spółek z WIG20 drożeją akcje Agory, która przed sesją poinformowała o planach cięcia kosztów. Redukcja zatrudnienia o 250 osób i zmniejszenie kosztów o 37 mln PLN spotkało się ze zrozumieniem inwestorów – akcje drożeją o ponad 1 proc.

W podobnym stosunku co WIG20 spada także BUX. Reakcja inwestorów wydaje się dość wstrzemięźliwa (zwłaszcza w porównaniu z reakcjami samych Węgrów). Inwestorzy mieli jednak świadomość, że stan węgierskiej gospodarki – delikatnie mówiąc – nie jest najlepszy, dlatego teraz te reakcje są tonowane. Jednak mogą one przybrać na sile w miarę rozwoju wydarzeń.

U nas na szerokim rynku drożeją akcje zaledwie 45. spółek, tanieją 158. O 2 proc. drożeją akcje Polmosu Lublin, który przed sesją podał prognozę finansową na ten rok. Obecny kurs prawie sięga ceny emisyjnej akcji sprzed roku.Zachowanie rynku walutowego nie daje powodów do niepokoju. Inwestorzy nie przejmują się ani sytuacją na Węgrzech, ani w polskiej polityce, w której temperatura podnosi się z każdym dniem. Dolar spada poniżej 3,12 PLN, euro kosztuje nieco ponad 3,95 PLN, a frank szwajcarski 2,49 PLN.