Rynek walutowy 25-29.09.06
2006-09-29 22:19
Za nami kolejny tydzień konsolidacji, gdzie poziomy praktycznie nie uległy zmianie i to zarówno na szerokim rynku jak i na naszym lokalnym. Poznaliśmy jednak kolejną porcję informacji, które w najbliższych dniach mogą dać o sobie znać.
Przeczytaj także: Rynek walutowy 18-22.09.06
Zacznijmy dla odmiany od wydarzeń na naszym lokalnym rynku. Inwestorzy ostatnimi czasy wykazywali wyjątkową odporność na każde publikacje makroekonomiczne czy też zamieszania na scenie politycznej, jednak jak powiedział w tym tygodniu Leszek Balcerowicz ich cierpliwość może się w pewnym momencie wyczerpać a tym samym przyczynić się do osłabienia polskiej waluty, czy też wyprzedaży na giełdzie. Polityką jednak nie chcę Państwa zanudzać. Kulisy afery taśmowej są każdemu dobrze znane.Dla inwestorów najważniejszy jest budżet, którego losy w dalszym ciągu są mgliste. Rząd potwierdził założenia wskazujące na 30 mld lukę. Informacja ta na pewno jest korzystna, jednak wciąż istotne problemy odkłada tylko w czasie. Istotnie wzrosły wydatki socjalne, które pokryte będą ze wzrostu obciążeń podatkowych. Zyta Gilowska, już jako nowy-stary minister finansów, sama potwierdziła, że nie udało jej się osiągnąć celu, który sobie zakładała, a żeby nie nazwać budżetu tragicznym, określiła go mianem "ciekawy".
Jednak samo zaakceptowanie budżetu przez rząd to jeszcze nie przyjęcie go przez parlament. Dlatego czeka nas jeszcze długa droga przez mękę, która w przyszłym tygodniu może się szczególnie uaktywnić, a pamiętać należy, że inwestorzy wyjątkowo nie lubią niepewności, co może ich skłonić do tymczasowego zmniejszenia zaangażowania w polską walutę w celu przeczekania niepewnych momentów.
Polityka jednak na rynek może mieć wpływ wyłącznie krótkookresowy. W dłuższym terminie w dalszym ciągu najważniejsza jest gospodarka , a ta póki co nie daje nam większych powodów do obaw. Bezrobocie spadło kolejny miesiąc z rzędu do poziomu 15,5% z 15,6% w lipcu, natomiast sprzedaż detaliczna ukształtowała się na poziomie 11,5%, gdzie każdą wartość powyżej 10% należy uznać za wpierającą dalszy dynamiczny rozwój gospodarczy.
Rok 2007 może jednak nie być już tak korzystny jak rok 2006 dla polskiej gospodarki. I tak jak prognozy w dalszym ciągu kształtują się w okolicach 5% to jednak trudno będzie już osiągnąć wynik porównywalny do obecnych poziomów.
Przeczytaj także:
Rynek walutowy 25-29.03.19
oprac. : Tomasz Porada / FMC Management