Inwestowanie w sztukę krok po kroku
2022-09-13 00:20
Jak inwestywać w sztukę? © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Inwestowanie w sztukę powojenną. Jacy artyści zyskają na wartości?
Krok pierwszy: Poznaj rynek
Każdy inwestor powinien mieć świadomość tego, jak wygląda rynek sztuki, jakie mechanizmy nim rządzą i jak zmienia się jego wartość. W porównaniu do światowego nasz rodzimy rynek jest stosunkowo młody – funkcjonuje od początku lat 90. ubiegłego wieku, kiedy w wyniku transformacji ustrojowej pojawiły się nowe możliwości dla kolekcjonerów. Był to czas dynamicznego rozwoju domów aukcyjnych i galerii. Ze względu na to, że polski rynek zaczął kształtować się dość późno (dla przykładu – dwa z najbardziej prestiżowych domów aukcyjnych Sotheby’s i Christie’s założono już w XVIII wieku) wciąż pozostaje niedoszacowany.
Wolumen obrotów z roku na rok systematycznie rośnie, przez co bezpieczeństwo inwestowania jest stosunkowo duże. Liczby doskonale obrazują jak szybko rozwija się rodzimy rynek. W 2021 roku zaledwie jedna aukcja Polswiss Art przyniosła 43 mln zł – kwotę równą niemal wszystkim obrotom aukcyjnym dziesięć lat wcześniej (w 2011 roku wyniosły one bowiem 48,4 mln zł). Ostatni rok obfitował w imponujące rekordy – aż trzy dzieła przekroczyły na aukcjach próg 10 mln zł. Autorką dwóch prac – „Tłumu III” (13,2 mln zł) i „Bambini” (13,6 mln zł) – jest Magdalena Abakanowicz. Jeszcze w 2017 roku “Figury – Manekiny Czarne” tej samej artystki zajmowały w rankingu najdrożej sprzedanych dzieł szóste miejsce, osiągając nieco ponad 1,5 mln zł (źródło: Raport Rynku i Sztuki, 2017).
fot. mat. prasowe
Jak inwestywać w sztukę?
Krok drugi: Rozwijaj wiedzę
Inwestowanie w sztukę wymaga rzetelnego rozeznania. Powinniśmy zacząć od śledzenia ofert domów aukcyjnych czy rekordów poszczególnych artystów. Dziś zdobywanie wiedzy na temat rynku sztuki nie jest trudne, co roku pojawiają się kolejne podsumowania, raporty, a poszczególne wydarzenia, które kształtują artystyczny świat odnotowywane są skrupulatnie przez media. Ze względu na wspomniany już dynamiczny rozwój polskiego rynku warto śledzić informacje na bieżąco,zrobić gruntowne poznanie, odkryć segment sztuki, który najbardziej nas zainteresuje.
Kompetencje nabywać można również w praktyce – odwiedzając muzea, galerie, wystawy, uczestnicząc w targach sztuki czy branżowych konferencjach. Umożliwi nam to nie tylko poszerzenie własnych horyzontów, ale nakieruje na trendy, kluczowe nazwiska i pozwoli poznać bliżej środowisko artystyczne. Inicjatywą pomocną dla kolekcjonerów jest m.in. Kompas Młodej Sztuki, czyli ranking najlepszych polskich artystów współczesnych tworzony przez kilkadziesiąt galerii. Tego typu zestawienia, podsumowania czy nagrody o prestiżowym statusie są dla nas – jako inwestorów – pewnym sygnałem, na kogo i na co zwrócić szczególną uwagę.
Krok trzeci: Kupuj rozsądnie
Dokonując zakupów należy mieć na uwadze walory estetyczne – z wybranym dziełem spędzimy wiele lat, przez co powinno się nam po prostu podobać. Inwestować należy bez emocji, kierując się własnym gustem, mając zarazem na uwadze wartość rynkową i potencjał inwestycyjny danego artysty. Kluczem do dobrych inwestycji na rynku sztuki jest jakość artystyczna. Na cenę przekłada się wiele czynników, m.in. pozycja artysty, ilość publikacji, wystaw, obecność w kolekcjach i katalogach, a przede wszystkim poziom techniczny dzieła. Zazwyczaj największy potencjał inwestycyjny posiadają prace na płótnie. Dlaczego? Po pierwsze – ze względu na materiał wykonania, trwałość i wielkość. Po drugie – prace na papierze bywają traktowane przez artystów drugorzędnie (lub jako szkice do obrazów olejnych), co obniża ich wartość. Istnieją jednak wyjątki – historia zna artystów tworzących przede wszystkim na papierze, jak choćby Andrzej Wróblewski, którego często nie było stać było na podobrazia malarskie. Mimo, że prace na papierze należą do najistotniejszych w twórczości artysty (posiadając ogromny walor inwestycyjny i kolekcjonerski) to dzieło „Dwie mężatki” (olej na płótnie) osiągnęło na zeszłorocznej aukcji rekordową kwotę 13,4 mln zł, będąc najdrożej sprzedanym obrazem w 2021 roku.
Paradoksalnie w inwestowaniu na rynku sztuki znaczenie ma unikalność oraz jakość dzieła. Dokonując inwestycji powinno się unikać dzieł niedopracowanych i o niskiej wartości artystycznej. Należy poszukiwać prac bardzo dobrych pod względem artystycznym, gdzie cena nie jest kryterium. Łatwiej bowiem sprzedać na rynku wtórnym bardzo dobrą pracę za wysoką cenę (gdyż będzie na nią znacznie więcej chętnych) niż słabą pracę za małą kwotę. To paradoks rynku sztuki, gdzie pierwszorzędne znaczenia ma wartość artystyczna dzieła.
Na początek warto uczulić na kwestię wartość lokaty naszego kapitału. Ze względu na to, że sztuka należy do inwestycji alternatywnych, powinna stanowić ok. 10% portfela majątkowego. Należy pamiętać o długim horyzoncie inwestycyjnym, który nie powinien być krótszy niż 5-7 lat. Co to oznacza w praktyce? Sztuka najwyższą stopę zwrotu przynosi po określonym czasie, dodatkowo nie jest dobrem posiadającym dużą płynność transakcyjną. Aby sprzedać dzieło za konkretną cenę, powinniśmy stworzyć sobie komfortowe warunki do oczekiwania na pojawienie się odpowiedniej oferty.
Krok czwarty: Zadbaj o inwestycję
Należy pamiętać, że dzieła sztuki muszą być przechowywane w odpowiednich warunkach w zależności od techniki wykonania i materiału. Prace na papierze powinny zostać oprawione w ramki ze szkłem muzealnym z filtrem UV, które chroni pracę przed promieniami słonecznymi. Tego typu obiekty nie mogą być również eksponowane w miejscach o dużym stopniu wilgotności (łazienka, kuchnia), a stała temperatura powinna wynosić ok. 19-22 stopni celsjusza. Oczywiście procesy destrukcji trwają dziesiątki lat, a więc w trakcie naszego życia nie zauważymy widocznych zmian na papierze. Prace na płótnie nie wymagają szczególnych warunków – jeżeli artysta odpowiednio wykonał podobrazie dzieło może wytrzymać nawet setki lat. I choć obrazy na płótnie nie boją się promieni słonecznych, to należy jednak unikać nadmiernej wilgotności powietrza.
Wbrew powszechnemu przekonaniu prace konserwatorskie nie należą do drogich. Proste zabiegi takie jak: retusze, oczyszczenie lica obrazu, nabijanie obrazu na nowy blejtram, ramowanie – to koszt kilkuset do tysiąca złotych. Inwestor lub kolekcjoner zazwyczaj zwolniony jest z tego typu obowiązku, gdyż dzieło sztuki, które trafia do galerii/domu aukcyjnego poddawane jest przed sprzedażą konserwacji (o ile tego wymaga). Ze względu na to, że każda konserwacja czyniona jest na kolejnych kilkadziesiąt lat, to za życia kolekcjonera nie stanowi bardziej istotnego zagadnienia.
Krok piąty: Sprzedaj z zyskiem
Sprzedawać obrazy można na kilka sposobów, a główna różnica polega na prowizji pobieranej przez poszczególne miejsca. W przypadku domu aukcyjnego wynosi ok. 20-25%, w galerii ok. 40-50%, jednak u prywatnego doradcy jej wartość jest elastyczna i może się waha między 10 a nawet 40%. Kolejnym czynnikiem, na który powinniśmy zwrócić uwagę jest skuteczność sprzedaży. Najlepiej pod tym względem wypadają domy aukcyjne, które posiadają efektywne narzędzia promocyjne. Galerie sztuki mają nieco mniejszy zasięg, ale z drugiej strony charakteryzują się silniejszymi relacjami z klientami. Decydując się jednak na tego typu współpracę trzeba zwrócić uwagę na profil danej galerii. Podobny mechanizm działa w przypadku prywatnych doradców, którzy często pracują na wyłączność dla poszczególnych kolekcjonerów przez, co transakcja może odbyć się bardzo szybko.
W przypadku domu aukcyjnego czas sprzedaży jest najdłuższy (ok. 3 miesiące) ze względu na działania takie jak zebranie obiektów, przygotowanie katalogu czy promocja. Obiekt, który nie znalazł na aukcji nabywcy w oczach kolekcjonerów bardzo traci na wartości. Korzystniej wówczas odczekać 6-12 miesięcy i ponowić próbę sprzedaży. Zupełnie inaczej działają galerie sztuki – powoli i skutecznie oferują poszczególne obiekty odpowiednim kolekcjonerom. Trudno jednoznacznie określić, która forma sprzedaży jest najskuteczniejsza. Im niższa wartość pracy, tym lepiej skorzystać z domu aukcyjnego, gdyż skuteczniej upora się z dużą ilością drobnych obiektów. Inaczej sprawa ma się z dziełami sztuki z wyższej półki, którymi z łatwością zainteresuje się zarówno galeria, doradca, jak i dom aukcyjny.
Roman Kaczkowski, specjalista rynku sztuki, twórca
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)