FED rozwiewa nadzieje na obniżki
2006-10-12 10:47
Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia
Analiza fundamentalna
EUR/PLN
Złoty jest dzisiaj słabszy mimo dobrego sentymentu do wysoko oprocentowanych walut i umocnieniu forinta. Po części ma to związek z osłabieniem korony czeskiej po akceptacji przez prezydenta Klausa dymisji rządu mniejszościowego w Czechach. Trudno nie dostrzegać analogii do sytuacji w naszym kraju. Złoty się może osłabiać ze względu na realizację zysków na długich pozycjach przed głosowaniem nad samorozwiązaniem sejmu. W ostatnich dniach złoty sporo zyskał na wartości, więc jest to idealna okazja do zamykania pozycji, gdy pojawia się dodatkowy czynnik ryzyka, nawet jeżeli arytmetyka wskazuje na małe szanse przejścia tego wniosku. Druga sprawa to budżet, nawet jeśli projekt w pierwszym czytaniu zostanie odrzucony, to marszałek sejmu może przełożyć drugie czytanie po poprawkach na następne posiedzenie sejmu, co da Pis czas na zbudowanie koalicji. W związku z tym złoty może pozostawać w miarę stabilny, gdyż nie ma bezpośredniego ryzyka zmiany sytuacji politycznej. Złoty zacznie na pewno tracić, jeżeli ostatnio polepszony sentyment do rynków wschodzących zacznie się pogarszać i waluty wysokooprocentowane znajdą się pod presją. Dzisiaj złoty powinien utrzymywać się powyżej 3.90 i być w miarę stabilny.
USD/PLN
Sądzimy, że w związku z osłabieniem dolara i przewidywaną stabilną sytuacją na złotym USDPLN może dzisiaj zanotować po raz kolejny szczyt wokół 3.12. Sygnałów dzisiaj należy szukać głównie na rynku EURUSD i obserwować forinta, gdyż korekta ostatnich wzrostów tam może być symptomem realizacji zysków na rynkach wschodzących lub w naszym regionie. Jeżeli forint nadal będzie mocny to USDPLN będzie pod presją wynikającą z osłabienia dolara na rynku międzynarodowym. Dzisiaj po południu dolarowi mogą pomóc informacje o amerykańskiej gospodarce zawarte w Beżowej Księdze, publikowanej dzisiaj wieczorem.
EUR/USD
Wczorajsza bardzo nudna sesja zakończyła się wybiciem w dół z konsolidacji w bardzo wąskim przedziale 1,2535 – 1,2555. Sygnałem do dalszych zakupów dolara było przemówienie największego jastrzębia wśród członków FOMC – Jeffrey'a Lacker'a. Podczas konferencji podkreślił on, że dalsze podwyżki stóp procentowych w USA będą konieczne jeśli inflacja bazowa utrzyma się na bieżącym, zbyt wysokim poziomie. Warto przypomnieć, że Lacker jako jedyny podczas dwóch ostatnich posiedzeń FOMC głosował za dalszym podwyższaniem kosztu pieniądza przez Fed. Natomiast publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia pokazała zdecydowanie mniejszy problem z ustaleniem docelowej stopy funduszy federalnych niż miesiąc wcześniej, gdy szanse na podwyżkę były bardzo duże. 20-ego września Fed posiadał już wiedzę na temat spadających cen energii i niższych odczytów inflacji bazowej, więc decyzja o pozostawieniu kosztu pieniądza na niezmienionym poziomie była łatwiejsza do podjęcia. Mimo pozostawienia otwartej drogi do jeszcze jednej podwyżki, wciąż powtarzająca się teza o wyhamowaniu wzrostu cen za sprawą spowalniającej gospodarki, ma raczej gołębią wymowę. Członkowie FOMC nie mogą jeszcze rozbudzić oczekiwań na obniżki stóp procentowych w USA, gdyż mogłoby to doprowadzić do wzrostu inflacji. Jednak rynek walutowy odczytał sygnał i od rana dolar traci na wartości. Nawet dzisiejsza publikacja sierpniowego bilansem handlu zagranicznego, który powinien pokazać mniejszy deficyt handlowy niż miesiąc wcześniej nie pomoże amerykańskiej walucie uchronić się przed realizacją zysków z ostatnich dwóch tygodni.
GBP/PLN
Mimo dość jastrzębich wypowiedzi szefa BoE Kinga funt był dość stabilny. Nie nastąpiła silna korekta mimo potężnego osłabienia funta w ostatnich dniach. King powiedział, że spadek inflacji (odnosząc się do ostatnich danych z września) jest chwilowy. Zobaczymy czy znajdzie to potwierdzenie w najbliższych danych CPI, czy dopiero za kilka miesięcy. BoE obawia się także presji inflacyjnej z wzrostu płac. Rynek jednak nie reaguje na dość jastrzębie nastawienie banku centralnego. Sądzimy, że taka sytuacja długo trwać nie może i funt ostatecznie wróci w okolice 1.88. Chwilowo jednak nadal będzie pod presja i oscylować będzie w przedziale 5.77-5.82. Jeśli EURPLN podejdzie pod 3.93/4 zakres ten może się od góry rozszerzyć do 5.83/5.
oprac. : Dom Maklerski IDM S.A.