Czy to już koniec wzrostów?
2006-10-18 10:18
Przeczytaj także: W rytmie rosnących giełd
Rosnąca inflacja bazowa powoduje spadek oczekiwań co do ewentualnych obniżek stóp procentowych za oceanem. Obecnie mówi się, iż FOMC może wstrzymywać się z reakcją nawet do połowy przyszłego roku. Czynnik (obniżka kosztu pieniądza), który napędzał rynki akcji słabnie na znaczeniu, jednak będące w pobliżu szczytów indeksy pchane siłą bezwładności mogą dalej rosnąc, mimo widocznego spowolnienia gospodarczego w Stanach Zjednoczonych.
Dziś również dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Oczekuje się spadku wydanych pozwoleń na budowę oraz mniejszej liczby rozpoczętych budów. Jeśli prognozy się potwierdzą wówczas liczba wydanych pozwoleń na budowę sięgnie poziomu z sierpnia 2002 roku, co ugruntuje przekonanie o słabnącym rynku nieruchomości w największej gospodarce świata.
Wczorajsze sierpniowe dane o przepływach kapitałowych netto, mimo iż wyższe od prognoz (116,8 mld USD, oczekiwano 50 mld USD), nie pozwoliły umocnić się dolarowi. Istotnym wsparciem na EUR/USD okazał się poziom 1,25. Umocnienie wspólnej waluty zaowocowało wzrostem na EUR/PLN. Dziś rano o godz. 8.50 za euro płaci się ponad 3,90 zł a za dolara 3,11 zł. Rozpoczęta korekta ostatniej fali umocnienia naszej waluty może zatem być kontynuowana.
Dzisiejsze dane z polskiej gospodarki dotyczące produkcji przemysłowej oraz inflacji PPI nie powinny istotnie oddziaływać na złotego. Oczekuje się spadku dynamiki wzrostu produkcji przemysłowej we wrześniu z 12,5% do 10,1% oraz wzrostu inflacji PPI z 3,4% r/r do 3,6% r/r. Rosnąca inflacja PPI, jeśli przełoży się na ceny płacone przez konsumenta będzie stanowiła bodziec do podwyżek stóp procentowych przez RPP. Na dane inflacyjne, jeśli będą wyższe od prognoz, może dziś zareagować wzrostem rentowności polski rynek długu.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
1 2
oprac. : Michał Kowalski / expander