Kilka spółek zdominowało handel na GPW
2006-10-26 10:16
W środę na polskim rynku walutowym zloty od rana nadal tracił. Nie widać było żadnego powodu dla takiego ruchu kursów oprócz wyczekiwania na decyzje RPP i FOMC. Okazało się, że żaden z banków nie zaskoczył rynku. Nikt nie oczekiwał zmiany ani poziomu stóp ani języka komunikatu RPP i rzeczywiście stopy pozostały bez zmian, a decyzja nie miała żadnego wpływu na zachowanie rynków.
Przeczytaj także: Indeks WIG20 nadal najsłabszy
Być może złotemu zaszkodziła trochę nowa projekcja inflacji. Pokazuje ona, że wzrost cen będzie szybszy niż przedtem oczekiwano. Tak czy inaczej, mimo wyraźnego wzrostu kursu EUR/USD, złoty do euro stracił, ale do dolara kosmetycznie się wzmocnił. Dzisiaj powinniśmy wrócić w stare tory – nasza waluta powinna podążyć drogą kursu EUR/USD. Może coś zmienić dzisiejsza publikacja i omówienie przez RPP tej nowej projekcji inflacji, ale jeśli nawet to zmiany będą nieznaczne.Początek środowej sesji na WGPW był pozytywny, ale zainteresowanie graczy skupiło się na trzech spółkach. Mocno rósł kurs TPSA, która opublikowała swój raport kwartalny. Okazało się, że zysk spadł o 34 procent, ale był i tak wyższy od oczekiwań rynku. Tyle tylko, że prognozy sygnalizują spadek przychodów w czwartym kwartale, więc ten entuzjazm był mało uzasadniony.
Nadal bardzo mocno drożały akcje Biotonu. Wpatrywano się też w debiutujący na giełdzie czeski CEZ, na którym skupiła się uwaga dużych graczy. Reszta rynku jednak nie reagowała i trwała w marazmie. Indeksowi WIG20 szczególnie szkodził spadek kursu KGHM. Końcówka sesji była taka sama jak we wtorek – indeksy w ostatniej godzinie ruszyły na południe, ale na koniec sesji zostały podciągnięte do góry i dzięki temu sesja zakończyła się wzrostem WIG20.
Dzisiaj nasz rynek akcji, mimo obawy przed dużą korektą na rynkach rozwiniętych, może zachować się dobrze, bo sektorowi surowcowemu powinien pomagać duży wzrost ceny ropy. Słabnący dolar może też zacząć podnosić ceny miedzi. W nocy oba te surowce drożały. W tej sytuacji trudno być pesymistą, ale nie zdziwię się jednak, jeśli na rynku nadal będzie spokojnie, a zarabiać będzie się na poszczególnych spółkach. Strach przed krańcowym wykupieniem rynków zagranicznych może być zbyt duży, żeby popyt się mocno zaangażował.
Fed nie zaskoczył optymistów
W środę na rynku walutowym w Eurolandzie panował spokój. Przed południem niemiecki instytut Ifo opublikował swój indeks pokazujący jak oceniają koniunkturę przedsiębiorcy. Okazało się, że różnica zdań między przedsiębiorcami, a analitykami i menadżerami (tych bada instytut ZEW) pogłębia się. Przedsiębiorcy są bardzo optymistyczni (indeks Ifo niespodziewanie wzrósł), a analitycy i menadżerowie stają się z każdym miesiącem coraz większymi pesymistami. Po publikacji tego raportu kurs EUR/USD rósł. Indeksy giełdowe też pełzły na północ, ale popyt hamowany był oczekiwaniem na komunikat FOMC.
Przeczytaj także:
USA: dane lepsze od oczekiwań nie pomogły
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion