Mało przyjemne zakończenie

Przeczytaj także: Europa na lekkich minusach

U nas WIG20 kończy dzień spadkiem o 1,6 proc., a w skali tygodnia o 0,9 proc. W trakcie dnia sytuacja pogorszyła się wyraźnie właśnie bezpośrednio po publikacji danych z USA, ale sytuacja daleka jest od klarownej. WIG20 ma do najbliższych silnych wsparć jeszcze kawałek drogi (to poziom 3100 pkt), a dane w USA mogą jeszcze zostać zrewidowane. Ostatecznie są to zresztą dane za okres już miniony. Osobną kwestią jest także rozstrzygnięcie jak dalece spowolnienie w USA może przełożyć się na naszą gospodarkę i nasze indeksy, zwłaszcza w warunkach, kiedy mocny wzrost PKB zawdzięczamy w dużej mierze popytowi wewnętrznemu. To jednak dywagacje na dłuższą rozprawę, a rynek zachowa się i tak w taki sposób, w jaki będą go postrzegać inwestorzy.

Na piątkowej sesji dwie spółki zachowały się przyzwoicie. To Telekomunikacja, która trzecią sesję z rzędu drożała po publikacji dobrych wyników, oraz BRE, którego kurs ruszył w górę także po ogłoszeniu wyników za III kwartał. Reszta sektora bankowego dziś jednak przeszkadzała – Pekao spadło o 4 proc., BZ WBK o 3,7 proc., PKO BP o 2,3 proc. Obroty akcjami spółek z WIG20 sięgnęły prawie 1 mld PLN – wartość całkiem spora. Być może nie da się uniknąć testu wsparcia w okolicach 3100 pkt już na poniedziałkowej sesji.

Na szerokim rynku wzrósł kurs 80. spółek, spadł 138. Straciły wszystkie indeksy i większość subindeksów branżowych. O 17 proc. poprawiły się notowania SwissMedu, po informacjach o zaangażowaniu kapitałowym w tę spółkę Ryszarda Krauzego. Do 15 proc. stopniał wzrost notowań Elektrimu.

Po publikacji danych o PKB w USA – jak nietrudno się domyśleć – notowania dolara ruszyły na południe. Na nasz rynek przełożyło się to w ten sposób, że kurs „zielonego” spadł do 3,045 PLN (najniżej od dwóch miesięcy), euro kosztowało 3,88 PLN, a frank niecałe 2,44 PLN.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.