Straty odrobione
2006-11-20 18:19
Po raczej mało zachęcającym początku sesji, sprzedający szybko stracili wigor, a do głosu doszedł popyt. W zasadzie to reakcja naturalna, bo i czego się bać, skoro produkcja przemysłowa rośnie w tempie 14,6 proc. (dane za październik), przy umiarkowanym wzroście cen? Wszystko wskazuje na to, że i ostatni kwartał będzie bardzo udany dla polskiej gospodarki.
Przeczytaj także: Udany poniedziałek na giełdzie
Wracając jednak do rynku – podaż, która spowodowała spadek cen rano, później była już bierna, a kupującym sprzyjały okoliczności. Surowce na świecie odbijały, co pomogło we wzroście KGHM i Orlenu. Popołudniowe dane o produkcji pomogły już całemu rynkowi.Odczyt wskaźnika Pengab, który mierzy koniunkturę w sektorze bankowym (spadek o 3,3 pkt do 40,3 pkt), utrudnił wzrost kursom banków, choć i one notowane były na koniec sesji wyżej, niż na początku notowań.
Ostatecznie WIG20 zakończył dzień na tym samym poziomie co w piątek, co jest dobrą wiadomością. Indeks przetestował wsparcie w rejonach 3100 pkt i okazało się, że jest ono bronione, natomiast mało komu zależy na jego przełamaniu.
Na szerokim rynku wzrósł kurs 130. spółek, spadł 97., nie licząc WIG20 zyskały wszystkie indeksy – MIDWIG o 0,9 proc., WIRR o 1,2 proc. HTLStrefa nie miała sobie równych, drożejąc o 44 proc. Drugi w kolejności Polnord rósł o ponad 15 proc.
Złoty odrobił straty wobec euro, którego kurs spadł poniżej 3,80 PLN, ale z dolarem (2,964 PLN) i frankiem (2,386 PLN) nie było już tak łatwo. Inwestorom trudniej podjąć decyzję o kupnie naszej waluty wobec narastającej dyskusji wokół poziomu stóp procentowych. Wygląda jednak na to, że najwcześniej w I kwartale przyszłego roku stopy mogą ruszyć w górę, a i to nie jest pewne.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
PKO BP przyczynił się do zniżki WIG20
oprac. : Open Finance