Skąd kredyt na kupno działki?
2006-11-23 09:41
Przeczytaj także: Kredyt na zakup działki
Zanim otrzymasz kredyt — wymagane dokumenty
Kolejnym etapem po wyborze działki i najkorzystniejszej oferty kredytowej powinno być skompletowanie wymaganych dokumentów. Bank będzie oczekiwać danych niezbędnych do oceny naszej zdolności kredytowej oraz pozwalających określić stan prawny i wartość nabywanej działki (także w celu ustanowienia zabezpieczenia hipotecznego). Oczekiwania poszczególnych instytucji są do siebie zbliżone, a zatem w większości przypadków potrzebować będziemy:
- Udokumentowania osiąganych przez nas dochodów,
- Wypisu z rejestru gruntów i budynków dotyczącego kupowanej działki,
- Decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania przestrzennego,
- Odpisu z księgi wieczystej,
- Wyceny nieruchomości (dokonanej przez rzeczoznawcę z listy akceptowanej przez bank lub dokonanej przez bank),
- Umowy sprzedaży działki w formie aktu notarialnego lub umowy przedwstępnej.
Jeśli planujemy budowę domu na nabytym przez nas gruncie i planujemy ponowne skorzystanie z kredytu, możemy rozważyć jedno z dwóch rozwiązań — spłatę kredytu na zakup działki i zaciągnięcie kredytu na budowę domu lub sfinansowanie za jednym razem obydwu celów poprzez kredyt budowlano-hipoteczny. W pierwszym przypadku warto zgromadzone oszczędności wykorzystać jako wkład własny w zakup działki i zaciągnąć mniejsze zobowiązanie (uzyskując lepsze warunki charakterystyczne dla kredytów o niższym współczynniku LTV). Po spłacie „gruntowego” kredytu posiadana przez nas działka może zostać zaliczona jako wkład własny przy staraniu o kredyt na budowę domu. W drugim przypadku kredyt będzie wypłacany w transzach, z których pierwsza przeznaczona będzie na zakup działki, a następne (po zakupie projektu i uzyskaniu pozwolenia na budowę) na finansowe wspomaganie inwestycji budowlanej.
Podsumowanie portalu Bankier.pl
„Ziemi nie przybywa” mówi znane powiedzenie, za którym kryje się domniemanie, że jej ceny będą stale rosły. Stosunkowo niskie ceny kredytów hipotecznych zachęcają do tego rodzaju inwestycji, nawet jeśli w przyszłości nie planujemy budowy domu. Zaciekła konkurencja na bankowym rynku doprowadziła do znacznego obniżenia marż (w wielu bankach oscylujących w okolicach 0,5%-1%), uproszczenia procedur oraz skłoniła niektórych z bardziej agresywnych graczy do czasowej rezygnacji z dodatkowych opłat za rozpatrzenie wniosku, udzielenie kredytu czy wycenę nieruchomości. Warto z tej okazji skorzystać, bo gdy banki się biją, kredytobiorca zyskuje. W czasach łatwo dostępnego kredytu największy problem stanowić może… znalezienie ładnej działki o rozsądnej cenie.
oprac. : Aleksander Walczak / eGospodarka.pl