Huśtawka nastrojów
2024-09-12 10:21
Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia
To co wczoraj wydarzyło się na Wall Street trudno było w jakikolwiek sposób przewidzieć. Obserwowaliśmy spadki, które w pewnym momencie aktywowały falę popytu. Obawy wymieszały się z huraoptymizmem i ostatecznie silniejszy okazał się obóz byków.Przechodząc do faktów, inflacja zasadnicza w USA urosła o 0,2 proc. m/m. Ważniejszy wskaźnik bazowy zwyżkował do 0,3 proc. m/m co przekroczyło szacunki, które upatrywały poziom 0,2 proc. a w ankietach można było spotkać wartość 0,1 proc. Dlatego też, patrząc na ten wskaźnik można było odnieść wrażenie, że inflacja bazowa zaskoczyła w negatywny sposób. I to chyba ten czynnik przyczynił się do tego, że rynkowa wycena prawdopodobieństwa obniżki stóp o wartość 50 punktów bazowych została zredukowana do poziomu poniżej 20 proc. W ujęciu rok do roku główna stopa inflacji, która obejmuje wszystkie towary i usługi, spadła z 2,9 proc. do 2,5 proc., z wyłączeniem energii i żywności, pozostała na poziomie 3,2 proc.
Nieco wyższy inflacji bazowej w ujęciu miesiąc do miesiąca wynikał ze zwyżki cen usług podstawowych. Dodatkowo przyspieszył wzrost usług takich jak bilety lotnicze czy hotele. Przyspieszyła zwyżka również czynszów mieszkaniowych, które są zaliczane do kategorii „schronienie”. Ogólnie rzecz ujmując inflacja wciąż jest w trendzie spadkowym ale jest on nieco bardziej wyboisty, i tak jak wielokrotnie powtarzaliśmy, ostatni etap zejścia do celu Fedu będzie procesem mozolnym i długotrwałym.
Wczorajsze dane potwierdzają, że Fed zacznie obniżać stopy procentowe we wrześniu. Jednocześnie uważam, że liczby pokazały, że większe cięcie jest w tym momencie bardzo mało prawdopodobne. Zakładam, że Powell nie będzie chciał zaskakiwać, bo to nie w jego stylu. Rezerwa Federalna nie znajduje się pod presją aby działać impulsywnie i raczej nie musi nadrabiać zaległości.
Wall Street po „przetrawieniu” danych uznała, że w sumie sytuacja jest całkiem dobra. Inflacja łagodnie spada a pewne odchylenia od trendu to coś naturalnego, czym nie należy się przejmować. Gospodarka spowalnia ale nie „bije” na alarm. Brakuje ewidentnych sygnałów recesyjnych. Łagodzenie warunków monetarnych w przyszłym tygodniu zostało odebrane za czynnik pozytywny. Niższe stopy procentowe to zawsze dobry komunikat dla rynku akcyjnego. Teraz pytanie brzmi czy tego optymizmu wystarczy, żeby ponownie „zaatakować” historyczne rekordy.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Łukasz Zembik / Dom Maklerski TMS Brokers
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)