Hossa czy bessa - co nas czeka w 2007 r.
2006-12-27 10:12
Przeczytaj także: Rynek finansowy w 2005 r.
Bardzo istotne było to, że od kilku lat obserwujemy gwałtowny rozwój funduszy hedżingowych (funduszy wysokiego ryzyka), które korzystały z taniego pieniądza (niskie stopy procentowe) i podpierając się w dużej części dźwignią finansową, atakowały różne rynki, na których wcześniej były prawie nieobecne. Mówi się, że obecnie na rynkach surowcowych mogą one być odpowiedzialne nawet za ponad pięćdziesiąt procent obrotów. Fundusze te stosują często automatyczne systemy inwestycyjne, które nie zwracają uwagi na fundamenty gospodarcze, co prowadzi do odrywania się cen od fundamentów. Wystarczy powiedzieć, że od 2003 roku, kiedy to rozpoczęła się hossa, cena miedzi wzrosła (do majowej korekty) aż o blisko 450 procent. Światowe zużycie w tym czasie wzrosło o niespełna 10 procent. Cena ropy od 2002 roku do lipca 2006, kiedy to rozpoczęła się duża korekta, wzrosła o blisko 300 procent. Światowe zużycie w tym samym czasie wzrosło jedynie o niespełna 10 procent. Takie ruchy cen znacznie utrudniają ich prognozowanie.
fot. mat. prasowe
Co może nas spotkać w 2007 roku? Odpowiedź nie jest prosta, a największe banki inwestycyjne świata bardzo się różnią w swoich prognozach. Od strony fundamentalnej, odpowiedzi wymaga pytanie: czy gospodarka USA tylko zwolni, czy wejdzie w recesję i jak takie spowolnienie wpłynie na Chiny i Euroland? Większość ekonomistów uważa, że USA tylko zwolni, a wpływ na gospodarkę światową będzie niewielki. Jednak nawet taki, pozytywny rozwój sytuacji powinien zmniejszyć popyt na surowce. Z drugiej strony, na ich ceny będzie wpływał rynek walutowy, a tutaj możemy spodziewać się gwałtownych zmian kursów - dolar jednak nadal powinien podlegać presji. Nie da się ocenić ryzyka wynikającego z geopolityki (dla ropy szczególnie ważny jest Bliski Wschód). Z całą pewnością można więc powiedzieć jedno - zmiany cen surowców będą gwałtowne, a najlepszą inwestycją powinno być złoto, które będzie drożało tym szybciej, im słabszy będzie dolar.
Sądząc po wyglądzie wykresów i opierając się na analizie technicznej można, w oparciu o obecne warunki, pokusić się o prognozę, zgodnie z którą miedź stanieje przynajmniej do 6.500 USD za tonę, złoto ruszy w kierunku 800 USD za uncję, a ropa będzie wahała się między 57 a 72 USD za baryłkę.
Waluty
Na zachowanie się złotego w 2006 roku jak również na jego przyszłe zachowanie wpływały i będą wpływać przede wszystkim dwa czynniki – kształtowanie się relacji EUR/USD oraz stan polskiej gospodarki. Dodatkowo w przyszłym roku dojdzie nam jeszcze jeden czynnik, już w pewien sposób dyskontowany przez uczestników rynkowych, a mianowicie napływ dużej ilości środków strukturalnych wyrażonych w euro, które poprzez wymianę na złotego powinny spowodować dodatkowy bodziec do jego umocnienia. Wracając do wspomnianych obecnych dwóch głównych czynników, które kształtowały siłę złotego skupmy się na chwilę na EUR/USD.
![Polski złoty zyska na wartości? Prognozy na rok 2024 Polski złoty zyska na wartości? Prognozy na rok 2024](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/zloty/Polski-zloty-zyska-na-wartosci-Prognozy-na-rok-2024-257244-150x100crop.jpg)
oprac. : Xelion