Jakie kredyty mieszkaniowe w 2007 roku?
2007-01-03 09:37
Za nami gorący rok na rynku kredytów mieszkaniowych. Open Finance podsumowało główne trendy na tym rynku w 2006r. oraz podjęło się prognozy na najbliższy rok. Co nas czeka na rynku kredytów mieszkaniowych w 2007r.? Jaką broń wykorzystają banki i jak to się przełoży na sytuację przyszłych kredytobiorców?
Przeczytaj także: Rynek hipoteczny na rozdrożu
Na gorącym rynku kredytów hipotecznych banki zaczynają konkurować między sobą nie tylko ceną (marżą), ale również dodatkowymi możliwościami i udogodnieniami.Ostra rywalizacja banków
Gruntowne zmiany w konstrukcji kredytów hipotecznych w ostatnim roku, na które warto zwrócić uwagę, to wydłużanie przez banki okresu kredytowania i przekroczenie granicy 100 proc. wartości nieruchomości jako ograniczenia kwoty kredytu.
Aktualnie na przykład instytucje z grupy BRE Banku oferują kredyty na 45 lat pod warunkiem posiadania 20 proc. wkładu własnego w PLN i 30 proc. w walucie. W banku Millennium można otrzymać kredyt bez wkładu własnego na 40 lat w PLN i 35 lat w CHF. Kredytowanie na 40 lat jesienią oferowały także BPH i Pekao SA. W mBanku, Multibanku i Dombanku można dodatkowo otrzymać kredyt na 110 proc. wartości nieruchomości. Na rynku są również dostępne oferty nawet na 125 proc. i 130 proc. wartości dla specjalnych grup klientów.
Krok w podobną stronę wykonał Polbank – tutaj można otrzymać kredyt na 100 proc. wartości nieruchomości, ale bez ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Oznacza to dla klientów sporą oszczędność – takie ubezpieczenie kosztuje średnio ok. 3,5 proc. za 20 proc. brakującego wkładu. Przy zakupie mieszkania za 300 tys., oznacza to więc oszczędność rzędu 2100 PLN.
Dla kredytów w PLN, niskiego wkładu nie ubezpiecza także BZ WBK. Fortis w przypadku kredytu w ratach malejących również nie pobiera ubezpieczenia niskiego wkładu.
Ciekawym rozwiązaniem jest również proponowany przez Santander Consumer Bank kredyt Duet. Jest to propozycja dla osób, które kupują nowe mieszkanie, a posiadane planują sprzedać. W momencie składania wniosku nie mają jednak zdolności kredytowej, ponieważ spłacają już kredyt mieszkaniowy, a będą go w stanie spłacić dopiero po kupnie nowej nieruchomości i sprzedaży starej. W takiej sytuacji, jeżeli klient deklaruje sprzedaż mieszkania i spłacenie kredytu, Santander nie przyjmuje do wyliczania zdolności już istniejącej raty. Klient jest jedynie zobligowany do spłaty posiadanego kredytu w przeciągu 12 miesięcy.
oprac. : Open Finance