Polski rynek funduszy inwestycyjnych 2006
2007-01-05 09:30
Przeczytaj także: Promocje funduszy TFI korzystne?
Umacniająca się złotówka wzbudza zaufanie inwestorów zagranicznych. Wciąż mamy trend wzrostowy. Owszem, przed końcem roku nastąpiły pewne spadki, jednak na razie sytuacja nie wygląda zbyt groźnie. Wszystko wskazuje na to, że jest to raczej krótkoterminowa korekta niż początek trendu spadkowego. Jednak elementarna analiza techniczna wskazuje, że możemy aktualnie mieć do czynienia z ostatnią falą wzrostu Elliota. Należy zwrócić uwagę zwłaszcza na obrót – jeśli najbliższe wzrosty będą się odbywały przy niewielkim obrocie natomiast spadki przy znacznie wyższych obrotach – powinno to być dla nas sygnałem ostrzegawczym. Jedno jest pewne – jeśli indeksy odrywają się zbyt mocno i długo od „fundamentów”, to zawsze kończy się to większą lub mniejszą korektą.
W świetle tych uwag przyszłość polskiego rynku funduszy inwestycyjnych rysuje się niejasno. Niewątpliwie zadecyduje tu początek roku i dalsze umacnianie się lub osłabienie złotówki. Pewnym pocieszeniem jest fakt, że przez cały 2006 r. pojawiło się sporo różnych subfunduszy, będących, inaczej mówiąc, funduszami funduszy i gdzie z założenia dochodzi do pewnej dywersyfikacji portfela inwestycyjnego, również w oparciu o rynki zagraniczne.
Pamiętajmy jednak, że jeśli indeksy pną się na „północ”, to rosną wszystkie fundusze. Jeśli indeksy lecą „na łeb na szyję”, to nie uratują nas żadne fundusze – ani zrównoważone, ani stabilnego wzrostu. Wtedy możemy jedynie dokonać konwersji środków na fundusze pieniężne, aby przeczekać „zły czas” i śmiało wrócić z powrotem do funduszy akcyjnych, kiedy ryzyko dalszych spadków zostanie wyhamowane. Rośnie poziom wiedzy ekonomicznej wśród polskich inwestorów i już w trakcie majowej korekty wielu zachowało zimną krew. Dlatego pamiętajmy o zdrowym rozsądku i elementarnej zasadzie: chronić to, co już zarobiliśmy.
1 2
oprac. : Radosław Kwiatkowski / Money Expert