Obroty akcjami najwyższe od trzech tygodni

Przeczytaj także: Straty na giełdzie prawie odrobione

Z tego powodu – i znanego konfliktu interesów z Białorusią – indeks giełdy moskiewskiej tracił dziś ponad 6 proc. Ale giełda rosyjska jest uzależniona od spółek surowcowych o wiele bardziej, niż nasza.

U nas WIG20 zakończył sesję na tym samym poziomie, co w poniedziałek. Z jednej strony możemy więc mówić o porażce byków, bo rano zwyżka WIG20 sięgała ponad 1 proc., z drugiej jednak nie jest to taki zły wynik, jeśli zauważyć, że np. węgierski BUX w analogicznej sytuacji traci na koniec sesji prawie 1 proc.

Za przeceną WIG20 w dużej mierze stoi KGHM – jej akcje jeszcze rano drożały o ponad 2 proc. (po 4,9-proc. zwyżce w poniedziałek), ale zakończył dzień 2,4 proc. spadkiem. Od najwyższego punktu, akcje KGHM spadły więc o ok. 5 proc. Gorzej spisały się także spółki paliwowe, a i wzrost banków wyraźnie stopniał (PKO BP zakończyło sesję nawet niewielkim spadkiem). Również Telekomunikacja, której akcje rano zyskiwały, kończy dzień poniżej poniedziałkowego zamknięcia, ale trudno w tej chwili powiedzieć, czy gracze naprawdę przejmują się karami, które chce na spółkę nałożyć UKE, wiadomo bowiem, że firma od decyzji Urzędu się odwoła. Być może skutecznie.

Obroty akcjami WIG20 przekroczyły 1,1 mld PLN – były najwyższe od trzech tygodni. Niestety wzrost obrotów w czasie spadkowej sesji (po porannym wystrzale akcje już głównie taniały) nie jest dobrym znakiem dla rynku. Można mieć jednak nadzieję, że wejdziemy w trend horyzontalny, bo ostatecznie ani inwestorów zagranicznych nie ma na GPW zbyt wielu, ani też i spadek miedzi czy ropy nie jest dramatem dla naszej gospodarki.

Na szerokim rynku wzrósł kurs 149 spółek, spadł 76., MIDWIG wzrósł o 1,5 proc., a WIRR o 0,7 proc. Liderami rynku okazały się spółki o bardzo ryzykownym profilu działalności – Skotan, Gant, SkyEurope – tu zwyżki przekraczały 10 proc. O 7,2 proc. podrożał Genin, po informacji o planach upublicznienia spółki-córki – Noble Bank - w I półroczu tego roku.

Pogorszenie nastrojów na rynkach surowcowych wpłynęło na notowania złotego, który rano zyskiwał na wartości, ale po południu waluty były już wyceniane zdecydowanie wyżej. Euro kosztowało 3,87 PLN, dolar 2,98 PLN, a CHF na 2,40 PLN.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.