Inwestorzy zagraniczni opuszczają rynek

Przeczytaj także: Obroty akcjami najwyższe od trzech tygodni

U nas WIG20 spadł o 1,6 proc. przy wzbudzających respekt obrotach, które sięgnęły 1,26 mld PLN. Z największych spółek, od początku do końca sesji, fason trzymała KGHM, której akcje podrożały o 2,4 proc., co jest reakcją na odbicie na rynku miedzi (surowiec kupują Chiny). Mocno rozczarowują natomiast banki – BZ BWK staniał o 2,3 proc., Pekao o 3,7 proc., a PKO BP o 2,7 proc. – w każdym przypadku obroty były wysokie i nie wróży to niczego dobrego. Słaby był także sektor paliwowy (PKN staniał o 1,8 proc.) oraz Telekomunikacja (w dół o 3,5 proc.). Trudno znaleźć inne wytłumaczenie dla tych zniżek niż takie, że rynek opuszczają inwestorzy zagraniczni (co widać także po indeksach innych rynków wschodzących, oraz po spadku złotego).

Na szerokim rynku wzrósł kurs 95. spółek, spadł 131., MIDWIG zyskał 0,8 proc., a WIRR spadł o 0,4 proc. Liderem rynku okazały się akcje Skotanu, które podrożały o 14,8 proc. Tym razem znajdzie się inne wytłumaczenie dla tej zwyżki, niż tylko odbicie po wcześniejszych spadkach. Wicepremier Andrzej Lepper poinformował o konflikcie w rządzie, którego podstawą jest rozporządzenie resortu finansów zwiększające akcyzę na biopaliwa. Inwestorzy mają nadzieję, że Lepper zwykle bardzo głośno protestujący w obronie interesów rolników (w tym wypadku hodowców rzepaku), skłoni minister finansów do zmiany rozporządzenia. A że i firmom produkującym biodisel jest po drodze z takim scenariuszem, to ich kurs rośnie. O 7,2 proc. wzrósł kurs innego producenta – ElstarOil.

Na całym rynku akcji obroty sięgnęły 2 mld PLN i to jest bardzo znacząca wartość, która każe serio traktować możliwość przedłużenia korekty spadkowej.

Złoty tracił dziś na wartości – kurs dolara wzrósł powyżej 3,00 PLN. Euro kosztowało momentami ponad 3,90 PLN (ostatecznie kończy dzień kursem o ponad grosz niższym), frank kosztował 2,41 PLN (w ciągu dnia nawet 2,42 PLN).

Wbrew pozorom, targi i spekulacje wokół nowego prezesa NBP, niewiele mają wspólnego z osłabieniem złotego. Więcej prawdy zawiera się w tezie, że złoty traci za sprawą umacniającego się dolara. Dziś kurs euro spadł do 1,295 USD, choć jeszcze na początku roku było to 1,33 USD.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.