Cena ropy powinna pomóc WIG20
2007-01-15 10:04
Przeczytaj także: Tania ropa wspomaga rynek akcji
Wtedy ucierpieć powinny obligacje i złoty. Najbardziej prawdopodobne jest jednak, że nasza waluta będzie zachowywała się bardzo spokojnie idąc za kursem EUR/USD, który też powinien się stabilizować. Nie spodziewam się, żeby dane makro miały wpływ na rynek akcji.A w piątek indeksy rozpoczęły sesję standardowo – spadkiem, którym, po dużym wzroście, bardzo często rozpoczyna się handel następnego dnia. Jednak bardzo szybko byki zabrały się do roboty i indeksy zaczęły rosnąć. Klasą dla siebie była para Prokom – Softbank. Zdecydowanymi liderami były spółki z indeksu MidWig i TechWig. Najwyraźniej, gracze na rynku mniejszych spółek uwierzyli, że korekta się już skończyła. Gdyby tak rzeczywiście było (nie można tego wykluczyć) to świadczyłoby o bardzo dużej sile rynku, bo spadkowa fala C była szczątkowa.
Końcówka sesji zapowiadała się na bardzo słabą, bo na godzinę przed końcem sesji, co prawda MidWig i TechWig były nadal bardzo silne, ale WIG20 wrócił do poziomu piątkowego zamknięcia. Byki jednak poradziły sobie bez problemów z tym osunięciem i fixing doprowadził do całkiem sporego wzrostu.
Dzisiaj rynki amerykańskie nie pracują, więc polskie rynki powinny być spokojne (najczęściej panuje wtedy marazm), ale nie zawsze tak jest, więc należy zachować dużą ostrożność, bo rynek jest teraz w bardzo optymistycznym nastroju i brak sesji w USA może zachęcić do ataku popytu. Bykom może pomóc drożejąca ropa. W czasie weekendu odbyły się konsultacje członków OPEC, którzy zastanawiają się, czy nie zwołać nadzwyczajnego posiedzenia kartelu. Chodzi oczywiście o zahamowanie spadku ceny ropy. Nie wiemy, co postanowią członkowie OPEC, ale już to, że się zastanawiają, może być pretekstem do podniesienia ceny baryłki.
Święto w USA ograniczy aktywność graczy
W USA piątek był dniem przed długim weekendem, więc z góry można było założyć, że handel może być nieco dziwny. W Stanach również, zaniepokojenie mogła wywołać eksplozja w ambasadzie USA w Atenach, ale też, tak jak w Europie, nie było go widać. Zapewne dlatego, że zamach był dziełem Greków, a nie mitycznej Al-Kaidy (mitycznej, bo uważam, że nie ma takiej scentralizowanej organizacji).
Dane makroekonomiczne były zróżnicowane. Raport o sprzedaży detalicznej pokazał to, co powinien był pokazać. Sprzedaż w grudniu wzrosła mocniej, niż oczekiwano, co naprawdę nie powinno dziwić w sytuacji, kiedy w grudniu przypada szczyt sprzedaży przedświątecznej.
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion