Zmiana ratingu dla Polski pomogła indeksom
2007-01-19 10:34
Przeczytaj także: Inwestorzy odizolowali sektor surowcowy
Prawdziwy dramat rozegra się znowu na rynku surowców. Początek przecenie dał gwałtowny spadek ceny ropy, po publikacji raportu o zapasach paliw w USA. Okazało się, że zapasy ropy, destylatów i paliw wzrosły, i to bardziej niż oczekiwano. Nic dziwnego, że cena baryłki znowu testowała poziom 50 USD (spadając blisko 3,5 procenta) i chyba tylko z powodów czysto psychologicznych, nad tym poziomem się zatrzymała. Przecena ropy pogłębiła spadki cen kontraktów na miedź. Tutaj też koniec sesji był smutny (spadek o 2,8 proc.). Tylko złoto straciło nieznacznie (0,8 proc.). Bessy na rynku surowców na razie nic nie jest w stanie powstrzymać.
Rynek akcji rozpoczął sesję spokojnie, ale skoro dane makro zostały przez wszystkich zlekceważone, to zaczęto dokładniej spoglądać na raporty kwartalne spółek. Słabsze od oczekiwań, prognozy Apple bardzo osłabiły indeks NASDAQ. Nałożyło się na to ostrzeżenie wtorkowe zapowiedzi Intela i gracze nagle krzyknęli „eureka” i doszli do wniosku, że jeśli gospodarka zwalnia, to zyski spółek też będą spadały. Poza tym sektorowi paliwowemu szkodził spadek ceny ropy. Ten sam czynnik pomagał jednak szerokiemu rynkowi, więc nic dziwnego, że tak naprawdę poważnie ucierpiał tylko NASDAQ.
Po sesji, raport kwartalny opublikował IBM. Zyski były wyższe od prognoz, ale gracze nie byli zadowoleni – podobno ze sprzedaży hardware’u. Piszę „podobno”, bo trudno powiedzieć, co tak naprawdę doprowadziło do spadku ceny akcji w handlu posesyjnym o pięć procent. Po prostu widać, że inwestorzy chcą sprzedawać akcje, a to źle wróży rynkowi. Dzisiaj spadek cen akcji IBM będzie szkodził indeksowi DJIA. Najważniejsze dla rynku będą jednak raporty kwartalne Citigroup i Motoroli. Wstępny odczyt indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan będzie, co najwyżej, jedynie pretekstem do wzmocnienia już panującego trendu. Najbardziej jednak prawdopodobne jest, że zdezorientowany rynek zamknie się neutralnie.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion