Inwestowanie w IKE: jaką wybrać formę?
2007-02-02 13:28
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Limit wpłat na IKE bez zmian w 2010?
Pod koniec ubiegłego roku duże wrażenie wywarła na inwestorach informacja o rekordowych zyskach wypracowanych przez najbardziej obrotnych członków IKE, których zyski z dwóch lat inwestycji przekraczały nawet 1000 proc. Oczywiście to wynik jak marzenie, który mógł zostać osiągnięty tylko przez zawodowych inwestorów, samodzielnie – w ramach konta – dobierających akcje do portfela i dokonujących wielu spekulacyjnych – lecz trafionych – inwestycji.Mimo wszystko osiągnięcie tak wysokiej stopy zwrotu budzi respekt i ciekawość. Jak osiągnąć choćby 10-krotnie gorsze wyniki?
Psychologiczne zwycięstwo
Jedną z pułapek IKE jest możliwość wpłacenia na konto środków w wysokości 1,5 przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w jednym roku kalendarzowym. Wielu inwestorów uważa, że skoro wpłat można dokonać na przestrzeni całego roku, to najlepiej zrobić to w grudniu – tuż przed upływem wymaganego terminu. W ten sposób mogą rozporządzać swoimi pieniędzmi niemal przez cały rok, dopiero w okolicy Świąt Bożego Narodzenia “zamrażając” je na Indywidualnym Koncie Emerytalnym. Dzięki temu, ludzie odnoszą psychologiczne zwycięstwo – wpłacają pieniądze najpóźniej jak mogą. Całkiem podobnie ma się sprawa z płaceniem podatków, nieprawdaż?
Niestety nie jest to do końca poprawne rozumowanie. Pomijając fakt, że wpłata środków na IKE w grudniu, kiedy każda rodzina ma sporo świątecznych wydatków, jest boleśnie odczuwana w budżecie domowym, to pamiętajmy, że działając w ten sposób pozbawiamy się możliwości osiągnięcia zysków z całorocznej inwestycji. Wszak na GPW trwa hossa (owszem nie będzie trwała wiecznie, ale nikt nie mówi, że musi). Jeśli ktoś wpłacił do IKE pieniądze w styczniu 2006 roku miał szansę na zysk rzędu 50 proc. Jeśli zrobił to w grudniu – takich szans już nie miał.
Przyjrzyjmy się, jaki wpływ na wyniki inwestowania miał moment ulokowania kapitału w IKE przez ostatnie lata. Przyjmijmy, że inwestor „A” robił to pierwszego dnia roku kalendarzowego, a inwestor „B” ostatniego (ustawa o IKE weszła w życie 1 września 2004 r. – pierwsza wpłata inwestora „A” miała miejsce tego właśnie dnia). Obaj inwestowali po 3000 PLN co rok w fundusz akcji, który osiągał
w 100 proc. wyniki zbieżne z wartością indeksu WIG.
fot. mat. prasowe
oprac. : Emil Szweda / Open Finance