Gracze zagraniczni redukują pozycje
2007-02-15 11:40
Po wtorkowym, nieuzasadnionym, silnym wzroście krajowych indeksów akcji, środa zgodnie z prognozami analityków zakończyła się na plusie, chociaż zaobserwowane wzrosty indeksów nie były znaczące.
Przeczytaj także: Inwestorzy uzupełniali portfele
Zdecydowanie pomogły naszemu rynkowi bardzo ładne wzrosty indeksów różnych giełd azjatyckich, jak również dobre rozpoczęcie handlu w Stanach Zjednoczonych. Ostatecznie WIG 20 zamknął się niewiele wyżej, niż 3400 pkt, a cała sesja wyglądała na sprawnie prowadzoną dystrybucję, co potwierdzają zresztą zaobserwowane, większe niż dotychczas, obroty. O mały włos zresztą, a zamknęlibyśmy się na indeksie WIG 20 na minusie. Trochę pomogło pierwsze (bo dzisiaj czeka nas drugie) wystąpienie szefa FED Bena Bernanke, którego wypowiedź o braku większych zagrożeń inflacyjnych, wyzwoliła w graczach amerykańskich na tyle pozytywną energię, że indeksy giełd amerykańskich rozpoczęły dzień w ładnym stylu (w ładnym stylu również go zamknęły).Po niedawnych transakcjach sprzedaży akcji Pekao SA i Ciechu, przeprowadzonych przez inwestorów zagranicznych, wczoraj dołączyły do nich papiery banku BPH, którego cena akcji spadła o ponad 4%, a w transakcjach pakietowych sprzedano blisko 1% akcji banku o wartości 250 mln PLN. Jeżeli polskie akcje znowu sprzedawał któryś z portfelowych inwestorów zagranicznych obecnych na naszym rynku, to jest to zdecydowanie kolejny negatywny sygnał o redukowaniu dotychczasowych pozycji przez tych właśnie graczy. Mimo wczorajszych zamknięć na plusach, na krajowym rynku akcji nie widać entuzjazmu, co w przypadku braku czynników wspierających z zewnątrz (jak np. dzisiejsze bardzo ładne zamknięcie się giełd azjatyckich), może zaowocować dalszą korektą.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
USA: dane lepsze od oczekiwań nie pomogły
oprac. : Piotr Szulec / Xelion