GUS poda dane o PKB

Przeczytaj także: Greenspan: recesja możliwa, a nie prawdopodobna

Czy ta publikacja przywróci inwestorom wiarę w fundamenty polskiej gospodarki? - to tak naprawdę zasadnicze pytanie. Sama skala wzrostu nie będzie przecież zaskoczeniem, nawet gdyby wychyliła się nieco powyżej oczekiwań analityków. Tym bardziej, że mówimy o okresie minionym. Ale wiadomo przecież, że I kwartał powinien być jeszcze lepszy, a ostatnie prognozy na cały 2007 rok także są uspokajające. Zatem dzisiejsza publikacja GUS ma bardziej szansę odegrać rolę psychologiczną i przypomnieć inwestorom, że mimo ostatnich spadków na GPW, gospodarka wciąż jest mocnym fundamentem hossy na GPW.

SYTUACJA NA GPW

WIG20 spadł wczoraj o 0,9 proc., mimo że sesja rozpoczęła się od wzrostu wartości cen akcji i indeksów. Była to czwarta sesja spadkowa na GPW - od rozpoczęcia notowań w poniedziałek, WIG20 spadł już o 330 pkt - ponad 9 proc. I choć skala przeceny wydaje się już bardzo duża, to warto pamiętać, że w maju - w bardzo podobnych okoliczonściach - WIG20 po serii siedmiu spadkowych sesji stracił prawie 500 pkt (14 proc), a i tak była to dopiero pierwsza fala zniżek. Nie ma jednak potrzeby straszyć się przeszłością. Wczoraj WIG20 spadając w czasie sesji poniżej 3200 pkt zbliżył się do styczniowego dołka na 3150 pkt, które pełni teraz rolę wsparcia. Dopiero jego przebicie mogłoby zostać uznane za średnioterminowy sygnał sprzedaży.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Indeksy amerykańskich giełd podniosły się po początkowych głębokich spadkach, choć całości strat nie udało się odrobić. Dow Jones spadł o 0,3 proc., podobnie jak S&P. Nasdaq stracił 0,5 proc., ale początkowo indeksy traciły nawet 2 proc., zatem można mówić o poprawie nastrojów, głównie dzięki danym o wzroście indeksu aktywności w przemyśle. W Brazylii indeks spadał nawet o 5 proc., ale skończyło się na minus 0,9 proc., w Argenynie indeks spadł 1,4 proc., a w Meksyku wzrósł o 0,03 proc. Umocnienie jena niekorzystnie wpłynęło na japońską giełdę, bo inwestorzy boją się o zyski eksporterów. Nikkei spadł o 1,35 proc., a w całym tygodniu o 5,3 proc. - to największy tygodniowy spadek od czerwca. Pozostałe rynki azjatyckie zachowywały się lepiej - w Chinach indeksy zwyżkowały o 1,2 proc.