Rynek walutowy 26.02-02.03.07
2007-03-02 21:35
Przeczytaj także: Rynek walutowy 19-23.02.2007
To jednak nie był jeszcze koniec wzrostów w tym dniu, a do dalszego osłabienia dolara doszło pod wpływem złych danych dotyczących dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku, która w styczniu spadła o 7,8% (rynek oczekiwał spadku tylko o 2%). Kolejna negatywna informacja zza oceanu przyniosła wzrost kursu EURUSD w okolice 1,3260, gdzie został ukształtowany lokalny szczyt. Osiągnięcie tak wysokich poziomów w ciągu jednego dnia skłoniło część inwestorów do realizacji zysków, czemu sprzyjały również opublikowane informacje z amerykańskiego, wtórnego rynku nieruchomości. Okazało się, że sprzedaż domów na rynku wtórnym na poziomie 6,46 mln. przekroczyła oczekiwania rynkowe (6,22 mln.), tym samym umacniając dolara. Wpływ tej informacji był jednak ograniczony, a wywołany nią spadek kursu EURUSD sięgnął jedynie okolic 1,3220.
Środę rozpoczynaliśmy niepewni, czy spadki, jakie dotknęły Polską giełdę to tylko wywołana paniką korekta ostatnich wzrostów, czy też już początek głębokiej korekty ponad siedmiomiesięcznych wzrostów. Sytuację komplikował fakt, że giełda w Stanach zanotowała we wtorek znaczne spadki (np.. Nasdaq stracił ponad 4%), co nie wróżyło dobrze warszawskiemu parkietowi, a pośrednio też złotówce. Środa nie przyniosła jednak kontynuacji nerwowej atmosfery, a wręcz przeciwnie, rynek oczekując na dane makro lekko się uspokoił.
Opublikowane w środę dane makro były potwierdzeniem obrazu gospodarki Strefy Euro jaki został ukształtowany w ostatnim czasie, a więc poprawiająca się koniunktura, lepsza sytuacja na rynku pracy, oraz inflacja na przyzwoitym poziomie. Na drugim biegunie znajdują się Stany Zjednoczone, których kłopoty gospodarcze narastają, czyniąc uprawnionymi obawy o zbliżającą się recesję. Wystarczy wspomnieć, że rewizja danych na temat dynamiki PKB w IV kwartale tego roku zmniejszyła szacunki tempo wzrostu z 3,5% do zaledwie 2,2%. Na recesję wskazuje opublikowany w środę wskaźnik Chicago PMI, który kolejny raz miesiąc z rzędu spadł, tym razem z 48,8 do 47,9, oddalając się tym samym od 50, która stanowi granicę pomiędzy recesją a dobrą koniunkturą. Dodatkowo, wbrew lepszym od oczekiwań danym odnośnie sytuacji na wtórnym rynku nieruchomości opublikowanych we wtorek, środowe wyniki z rynku pierwotnego okazały się negatywnym zaskoczeniem dla rynku (937 tyś. wobec oczekiwanych 1,08 mln.).
Pomimo tych złych wyników amerykańskiej gospodarki, EURUSD zachowywało się w środę stabilnie, co może oznaczać, że wtorkowa gwałtowna reakcja i wzrost eurodolara do 1,3260 uwzględnia w sobie już te informacje. Środa przyniosła częściowe odreagowanie wtorkowych wzrostów, dzięki czemu EURUSD spadł w ciągu dnia w okolice 1,3180, jednak dzień zakończył w okolicach 1,3220. Czwartek upłynął spokojnie, a EURUSD poruszał się na wschód wahając się pomiędzy 1,3210-13240. Przełom przyniosły dopiero znacznie lepsze niż oczekiwano dane na temat koniunktury w sektorze wytwórczym w USA. Opublikowany w czwartek wskaźnik ISM w przemyśle wyniósł 52,3% (wzrost z 49,3%), przekraczając tym samym granicę pomiędzy dekoniunkturą i koniunkturą oraz prognozę rynkową, które znajdowały się na poziomie 50%. Korzystna informacja z największej gospodarki świata została wykorzystana przez inwestorów do pogłębienia spadków na tej parze, przez co korekcyjny ruch w dół eurodolara sięgnął okolic 1,3170.
Przeczytaj także:
Rynek walutowy 25-29.03.19
oprac. : FMC Management
Więcej na ten temat:
komentarz walutowy, rynek walutowy, waluty, kursy walut, walutowy komentarz tygodniowy