Rynek walutowy 26.02-02.03.07

Przeczytaj także: Rynek walutowy 19-23.02.2007

Piątek przyniósł niezwykle spokojną, a wręcz senną sesję. Widać, że nastroje po niepokojącym wtorku uległy opanowaniu, a inwestorzy na chłodno przystąpili do oceny sytuacji. Część z nich postanowiła zamknąć pozycję w euro, dzięki czemu spadkowa korekta została w dniu dzisiejszym pogłębiona, a kurs EURUSD sięgnął w pewnym momencie nawet 1,3140. W dniu dzisiejszym nie było jednak żadnych danych, które mogłyby zachęcić inwestorów do bardziej zdecydowanego działania, a przez to do pogłębienia spadków EURUSD. Jedyną daną, która mogła mieć taki potencjał to wskaźnik nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan, który jednak rozczarował, wynosząc zaledwie 91,3, podczas gdy prognozy rynkowe kształtowały się na poziomie 93,7. Brak jakiegoś zewnętrznego impulsu sprawił, że EURUSD poruszało się w zasadzie na wschód, wahając się w przedziale 1,3140-1,3190.

Kończący się właśnie tydzień na krajowym rynku był oczywiście pochodną wydarzeń na świecie. Odejście od ryzykownych aktywów, które we wtorek przybrało tak gwałtowny przebieg trwało aż do końca tygodnia, choć w piątek udało się inwestorom zanotować lekki plus (ok. 0,9% wzrostu WIG20). Pomimo dekoniunktury na rynkach akcyjnych, złoty pozostał w tym tygodniu stabilny, co można uznać za oznakę jego siły. Kursy euro/złoty i dolar/złoty wzrosły w mijającym tygodniu o ok. 2 grosze (po niecałe 0,7%) co, biorąc pod uwagę przebieg tygodnia, jest wynikiem korzystnym. Widać, że inwestorzy zagraniczni nie zaczęli się jeszcze w pełni wycofywać z naszego rynku, co stwarza możliwość kontynuacji dobrej koniunktury na rynku krajowym.

Do pozostania w Polsce skłania inwestorów coraz lepsza sytuacja gospodarcza Polski. Gospodarka przyspiesza, a zgodnie z opublikowanymi w piątek danymi PKB w IV kwartale ubiegłego roku wzrosło o 6,4%. Co więcej przedstawiciele Ministerstwa Finansów zapowiadają, że dynamika PKB w I kwartale tego roku jeszcze ten poziom przekroczy. Co prawda, tak silny wzrost gospodarczy, według niektórych ekonomistów przekraczający o ok. 2 pkt. proc. potencjał polskiej gospodarki, stwarza zagrożenie dla stabilności cen, jednak RPP w tym tygodniu zdecydowała, że jeszcze nie przyszedł czas na podwyżki stóp. Pamiętajmy jednak, że nawet najlepsze dane makroekonomiczne nie uczynią Polski niezależnej od sytuacji na rynkach światowych, dlatego należy uważnie obserwować co się dzieje w gospodarce USA, które jest największym rynkiem na świecie.

Drugim czynnikiem obok sytuacji gospodarczej w USA, który w najbliższym czasie będzie warunkował zachowanie się złotego, jest sytuacja na rynkach akcyjnych. Narastająca wśród inwestorów awersja do ryzyka, oraz chęć zrealizowania już całkiem sporych zysków może sprowadzić jakąś głębszą korektę na warszawski parkiet, który oczywiście nie będzie osamotniony, ponieważ redukcja zaangażowania w akcje dotknie wszystkie rynki wschodzące. Pierwszym sygnałem ostrzegawczym takiego scenariusza było zachowanie się rynków na świecie w wtorek, dlatego w najbliższym czasie radziłbym uważnie śledzić sytuację na GPW, aby nie przegapić momentu, w którym kapitał zacznie wypływać z Polski, co z pewnością zdecydowanie osłabi złotego.

Nadchodzący tydzień przyniesie ze sobą sporo nowych informacji o charakterze fundamentalnym. Zdecydowanie najważniejszymi z nich są oczekiwana przez rynek środowa podwyżka stóp procentowych oraz zaplanowana na wtorek publikacja dynamiki PKB w czwartym kwartale w Strefie Euro.

Równie istotne będą dane z amerykańskiej gospodarki na temat salda handlu zagranicznego (oczekiwany deficyt na poziomie 60 mld USD) oraz zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (rynek oczekuje, że w lutym przybyło 123 tyś. miejsc pracy poza rolnictwem).

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.