Rynki finansowe 5-9.03.2007

Przeczytaj także: Rynki finansowe - podsumowanie roku 2009

RYNKI OBLIGACJI I STÓP PROCENTOWYCH

Polski rynek

Krajowe papiery skarbowe wykazują zdumiewającą odporność na zmiany zachodzące na światowych giełdach i w kursach walut. Choć wiosna przyniosła bardzo dużą zmienność indeksów i złotego, to obligacje wydają się być papierami pochodzącymi jakby z innego świata. Rentowność obligacji 10-letnich na koniec tygodnia wyniosła 5,21 proc., wobec 5,20 proc. w zeszły piątek. Zdaniem wielu analityków, polskie obligacje nadają się tylko do trzymania. Nie są tak atrakcyjne, by przyciągnąć zagraniczny kapitał, nie są też tak nieciekawe, by zacząć je sprzedawać.

Zagraniczne rynki

Piątkowe niezłe dane z amerykańskiego rynku pracy spowodowały, że inwestorzy ponownie uwierzyli w miękkie lądowanie gospodarki. To zaś oznacza, że pozbywali się obligacji, na rzecz bardziej dochodowych inwestycji w akcje. Rentowność papierów 10-letnich wzrosła do 4,58 proc. z 4,54 proc. przed tygodniem. Nadal jednak jest to rentowność niższa, niż przed tąpnięciem na rynkach finansowych. W Europie ceny obligacji spadały po tym, jak Jean Marie Trichet, prezes ECB, dał do zrozumienia, że kolejne podwyżki stóp w strefie euro są kwestią czasu. Rentowność niemieckich obligacji dwuletnich wzrosła do 3,91 proc. z 3,85 proc. przed tygodniem.

RYNKI AKCJI

Polski rynek

Ostatni tydzień przyniósł bardzo dużą zmienność nastrojów na warszawskiej giełdzie. W poniedziałek, krótko po rozpoczęciu notowań, WIG20 spadał nawet o 3,8 proc., ale ostatecznie tego dnia udało się ograniczyć straty do 1,9 proc. Kolejne dni przynosiły stopniową poprawę nastrojów, aż w czwartek WIG20 zanotował dla odmiany 3,6-proc. zwyżkę, co było jego najlepszym osiągnięciem od ponad pół roku. Piątek nie przyniósł już większych zmian i ostatecznie tydzień udało się zakończyć wzrostem o 0,85 proc. Lepiej (który to już raz?) spisały się mniejsze spółki. MIDWIG zyskał w tym tygodniu 2,45 proc., a WIRR 1,8 proc.

W nadchodzącym tygodniu aż 67 proc. ankietowanych przez GPW analityków spodziewa się spadku wartości WIG20, a tylko 17 proc. oczekuje jego wzrostu. To dobra informacja, bo strach przed spadkami jest zwykle pożywką dla ruchu w przeciwnym kierunku.