Wygasają kontrakty terminowe i opcje

Przeczytaj także: Dziś GUS poda dane o wynagrodzeniach

Taki dzień zdarza się na rynkach finansowych raz na kwartał, a zyskał sobie przydomek "trzech wiedźm". Gorące bywają zwłaszcza ostatnie godziny notowań, kiedy ustalana jest wartość rozliczeniowa kontraktów. Lepiej po prostu nie przywiązywać wagi do zmian, które zachodzą na rynku w tym dniu. Przed rokiem na podobnej sesji, w marcu skokowo wzrosły obroty, a indeks WIG20 spadł o 50 pkt w końcówce notowań, w czerwcu indeks spadł o ponad 100 pkt, we wrześniu nie stało się nic ciekawego, w grudniu zakres wahań WIG20 przekroczył 100 pkt, kończąc niezwykle spokojny tydzień na GPW.

Na te zawirowania nałożą się dziś jeszcze dane o inflacji w USA, która jest teraz najpilniej obserwowanym wskaźnikiem gospodarczym na świecie.

SYTUACJA NA GPW

Przebieg czwartkowej sesji nie wskazywał, by ktokolwiek miał zamiar manipulować na naszym rynku, choć po środowej końcówce notowań łatwo było o takie wnioski. Ale wczoraj WIG20 po prostu utrzymał tę swoją zaskakującą zwyżkę ze środowego fixingu (w 10 minut zyskał wtedy 1,7 proc.) i dołożył do niej kolejne 0,3 proc. Oczywiście takie zachowanie rynku nie byłoby możliwe, gdyby nie bardzo dobre nastroje na świecie.

W sumie - choć zakres wahań WIG20 nie był duży - sesja była całkiem udana, głównie dlatego, że strona popytowa dominowała na rynku przez cały czas. Od dołka ze środy rano WIG20 odrobił już 4 proc., podobnie jak MIDIWG. Warto zwrócić uwagę, że mimo straszenia bessą, MIDWIG ma już tylko 100 pkt (mniej niż 2,5 proc.) do rekordu wszech czasów.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Indeksy na giełdach w USA ponownie wzrosły, choć już mniej okazale niż w środę. Inwestorzy z zadowoleniem przyjęli oświadczenie kolejnego banku - Bear Sterns - który zapewnił, że kredyty hipoteczne nie uderzą w jego interesy. Poinformował też o 8-proc. wzroście zysku w I kwartale. Dow Jones zyskał w czwartek 0,2 proc., S&P 0,4 proc., a Nasdaq 0,3 proc.

Dzień wytchnienia od wielkich zmian mieli inwestorzy w Ameryce Południowej. W Brazylii indeks nie zmienił wartości, w Argentynie spadł o 0,2 proc., w Meksyku wzrósł o 0,6 proc.

Na giełdzie w Tokio inwestorzy źle przyjęli informacje o niewielkim wzroście pensji i wydatków detalicznych w Japonii. Spadały akcje banków, a Nikkei spadł o 0,7 proc. Koreański Kospi zyskał 0,1 proc., a Hang Seng 0,2 proc. Shanghai Composite spadł o 0,7 proc.