Rynek walutowy 26-30.03.2007
2007-03-30 20:15
Kończący się właśnie tydzień przyniósł lekką huśtawkę nastrojów w stosunku do dolara. Tydzień rozpoczął się dla niego nie najlepiej. Po pozytywnych piątkowych (23.03) danych z wtórnego rynku nieruchomości, które sugerowały możliwość odbicia się tego ważnego sektora amerykańskiej gospodarki, wynik sprzedaży nowych domów bardzo rozczarował.
Przeczytaj także: Rynek walutowy 19-23.03.2007
Rynek oczekiwał, że w lutym udało się sprzedać ok. 985 tys. nowych domów (wzrost z 937 tys. w styczniu), natomiast sprzedaż sięgnęła zaledwie 848 tys., a na dodatek styczniowy wynik zrewidowano do poziomu 882 tys. Wynik ten okazał się dużym zaskoczeniem dla rynku, co w obecnej sytuacji, kiedy dominuje negatywny sentyment do dolara, przyniosło jego gwałtowną przecenę oraz wzrost kursu eurodolara z okolic 1,3294 powyżej 1,3240.W następnych dniach, tj. we wtorek i w środę eurodolar kontynuował marsz na północ, wspierany przez docierające na rynek negatywne informacje z największej gospodarki świata oraz lepszymi od oczekiwań, danymi ze Strefy Euro. We wtorek przecenę dolara ułatwił wyższy od oczekiwań odczyt indeksu IFO dla gospodarki Niemieckiej (107,7 wobec oczekiwanych 106,5), a także bardziej znaczące niż oczekiwał rynek, pogorszenie się nastrojów konsumentów. Indeks nastrojów konsumentów Conference Board spadł ze 112,5 do 107,2, podczas gdy rynek oczekiwał wartości 108,5.
Na środowe popołudnie zaplanowane zostało przesłuchanie szefa FED, Bena Bernanke przed senacką połączoną komisją ds. gospodarki, które było najważniejszym wydarzeniem mijającego tygodnia, ale wcześniej poznaliśmy dość istotne dane na temat dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku. Rynek oczekiwał, że po znaczącym spadku (8,7%) inwestycji w środki trwałe w miesiącu styczniu, luty przyniesie ich wzrost na poziomie 2,5%, jednak w rzeczywistości wzrosły one jedynie o 2,5%, co oczywiście doprowadziło do osłabienia dolara. W sumie, w ciągu trzech pierwszych dni tygodnia eurodolar wzrósł z okolic 1,3250 do poziomu 1,3370, gdzie jednak napotkał na silny opór.
Druga część tygodnia, za początek której uznać należy wystąpienie Bernanke przed amerykańskim Kongresem, przyniosła całkowicie inny obraz sytuacji gospodarczej USA, a przede wszystkim zaprzeczenie treści komunikatu, towarzyszącego decyzji FOMC w sprawie stóp procentowych, który został opublikowany w środę 21 marca. Zgodnie z tym komentarzem, FOMC miała zmienić nastawienie w polityce na neutralne, co oznaczało, że wzrosły szanse na szybkie obniżenie stóp procentowych w USA, a co za tym idzie, zwiększeniu uległa również presja na osłabienie się amerykańskiej waluty.
Środowe wystąpienie Bernanke miało całkowicie odmienny wydźwięk. Słowa szefa Fed o inflacji bazowej, utrzymującej się na podwyższonym poziomie, która za sprawą np. cen ropy, może przełożyć się na wzrost inflacji CPI i wynikającej z tego faktu konieczności skupieniu uwagi na tym zagrożeniu, oznaczało w rzeczywistości odejście od neutralnego nastawienia w stronę polityki zwalczania inflacji, co odkłada w czasie ewentualny spadek kosztu pieniądza.
Przeczytaj także:
Rynek walutowy 25-29.03.19
oprac. : FMC Management
Więcej na ten temat:
komentarz walutowy, rynek walutowy, waluty, kursy walut, walutowy komentarz tygodniowy