Kursy walutowe: efekt Balassy-Samuelsona
2007-04-16 11:53
Niniejszy artykuł jest próbą zmiany ujęcia działu dotyczących ryzyka finansowego, wzbogacając tą tematykę o podstawy makroekonomiczne funkcjonowania rynku walutowego. Opisany niżej "efekt B-S" może mieć wpływ na zachowanie złotego w długim okresie.
Przeczytaj także: Uwaga na ryzyko walutowe
Efektem Balassy-Samuelsona w teorii ekonomii nazywa się wpływ wymiany międzynarodowej na ogólny poziom cen oraz kształtowanie się kursu walutowego. Efekt ten występuje, gdy wzrost produktywności w sektorze obrotu międzynarodowego jest szybszy niż w sektorze krajowym. Efekt B-S dotyka wszystkie państwa nowo przystępujące do Unii Europejskiej, które w pierwszym etapie likwidują cła, a następnie przyjmują wspólną walutę. Jest to bardzo modny obecnie problem w świetle zbliżającego się, choć jeszcze nieznanego terminu przyjęcia Euro w Polsce. Efekt B-S jest powszechnie przyjęty jako wyjaśnienie dla faktu, że parytet siły nabywczej rzadko zachodzi w krótkim okresie.W ujęciu modelowym gospodarkę dzieli się na 2 sektory: handlowy (tj. taki, którego produkcja jest przedmiotem wymiany międzynarodowej) i niehandlowy. W sektorze handlowym z racji zwiększonej konkurencji zaczyna się wzrost produktywności, szczególnie w krajach otwierających się w pełni na wymianę międzynarodową, takich jak Polska. Ponieważ sektor handlowy musi sprostać cięższej i bardziej bezlitosnej konkurencji niż sektor produkujący na potrzeby wewnętrzne, produktywność rośnie w nim znacznie szybciej, a wraz z nią rosną płace.
Ma to również przełożenie na sytuację w drugim sektorze – przy założeniu mobilności pracy między gałęziami również w nim płace powinny wzrosnąć wskutek procesów dostosowawczych – pracownicy sektora niehandlowego będą chcieli zatrudnić się w drugim sektorze, co ograniczy podaż ich pracy. Aby ich płace wzrosły proporcjonalnie do pracowników sektora handlowego, producenci dóbr niehandlowych muszą podnieść ceny swoich produktów, ponieważ produktywność rośnie wolniej i „nie ma z czego” pokryć żądań płacowych pracowników. Wywołuje to inflację w grupie dóbr niehandlowych, podnosząc tym samym łączny wskaźnik wzrostu cen. Taki wzrost inflacji można traktować jako skutek uboczny wzrostu produktywności, który przekłada się na ogólny wzrost gospodarczy. Rosnące ceny względne dóbr niehandlowych powodują ogólny wzrost cen i realną aprecjację kursu walutowego.
Ponieważ taki obrót sprawy jest właściwie ekonomicznie nie do uniknięcia, stawianie przez szefów Europejskiego Banku Centralnego zbyt niskiego celu inflacyjnego może prowadzić do osłabiania wspólnej waluty, a tym samym wzrostu problemów eksportowych państw nowoprzyjętych. W takiej sytuacji ekonomiczne korzyści z wstąpienia do Unii stają się mniej wyraźne.
Pojawia się więc dylemat – czy wybrać stabilność cen, czy raczej stabilność kursu walutowego. Dla Polski to pytanie jest ważne z dwóch powodów, po pierwsze: jeśli efekt B-S wzmocni się, to może doprowadzić do trudności w wypełnieniu kryteriów konwergencji; po drugie: Polsce powinno zależeć na stopniowej deprecjacji złotego przed ustaleniem kursu wejścia do strefy euro dla poprawienia konkurencyjności cenowej eksportu.
Efekt Balassy-Samuelsona pojawia się i jest szczególnie silny, gdy do grona rozwiniętych państw o wysokiej produktywności przyłączy się kraj lub grupa państw zaliczanych do rozwijających się. Obecnie to ciekawe zjawisko ekonomiczne można obserwować w Polsce, Słowacji czy Czechach, a w najbliższym czasie będzie można zaobserwować w Rumunii czy Bułgarii.
Przeczytaj także:
Polski złoty zyska na wartości? Prognozy na rok 2024
oprac. : Piotr Denderski / AFS
Więcej na ten temat:
ryzyko finansowe, ryzyko walutowe, rynek walutowy, efekt Balassy-Samuelsona, kurs walutowy