Rynek walutowy 16-20.04.2007
2007-04-20 19:24
Wydarzenia kończącego się właśnie tygodnia podporządkowane w zasadzie były tylko jednej publikacji, a mianowicie marcowej inflacji CPI w USA. Pozostałe informacje o charakterze fundamentalnym, które poznaliśmy w tym tygodniu miały co najmniej drugorzędne znaczenie dla inwestorów i dlatego nie wywołały większych wahań kursów.
Przeczytaj także: Rynek walutowy 26-30.03.2007
Nadchodzący tydzień zapowiada się za to ciekawiej, a to za sprawą ważniejszych publikacji znajdujących się w kalendarzu wydarzeń na najbliższe pięć dni handlowych.O ile brak większej liczby istotnych danych wpłynął na ograniczenie zmienności kursu eurodolara, to nie zmienił negatywnego nastawienia inwestorów do amerykańskiej waluty. Inwestorów skracających dolarowe pozycje w przekonaniu, że dolara w najbliższym czasie czekają złe chwile utwierdziły pozytywne informacje na temat marcowej inflacji w USA. Ku zaskoczeniu inwestorów okazało się, że w marcu zarysowała się niewielka szansa na spadek presji cenowej w amerykańskiej gospodarce, a co za tym idzie szansa na próbę jej pobudzenia poprzez obniżkę stóp procentowych. Inflacja bazowa, która w ostatnim okresie była głównym czynnikiem powstrzymującym FED przed obniżkami stóp procentowych okazała się niższa od oczekiwań rynku, co od razu wykorzystali uczestnicy rynku jako pretekst do dalszej sprzedaży USD. W efekcie, po spokojnym poniedziałku, w trakcie którego dolar odrabiał straty, we wtorek eurodolar wzrósł z okolic 1,3520 w rejony 1,3590, po czym miała miejsce lekka korekta do poziomu 1,3550.
To co nie udało się we wtorek, czyli pokonanie poziomu 1,36 bez problemu przyszło inwestorom w środę. Pierwsi do kupowania eurodolara przystąpili inwestorzy z Azji, którzy w nocy z wtorku na środę ponownie zbliżyli się do poziomu 1,36, jednak kropka nad i została postawiona już w trakcie europejskiej części sesji. Pokonanie oporu w okolicach 1,36 uaktywniło zlokalizowane w tym rejonie zlecenia oczekujące, co dodatkowo podniosło kurs eurodolara do poziomu 1,3615. Podobnie jak we wtorek wzrosty te stały się pretekstem do realizacji zysku, co przełożyło się na spadkową korektę w rejon 1,3650.
Dalsza część tygodnia miała podobny przebieg, a więc przeważali sprzedający dolara, jednak przy dużym wykupieniu rynku pary EURUSD kolejne fale wzrostowe miały niewielki zasięg, a dodatkowo przeplatały się ze znacznymi spadkowymi korektami. W rezultacie eurodolar do końca tygodnia jeszcze dwukrotnie ustanawiał nowy szczyt, odpowiednio w okolicy 1,3620 oraz 1,3640, co może być znakiem, że do dalszych dynamicznych wzrostów niezbędna jest głębsza korekta lub jakiś impuls w postaci danych makro. Korekta pozwoliłaby z jednej strony zrealizować dotychczasowe zyski, a z drugiej stała by się szansą na wejście na rynek większej liczbie inwestorów, których do kupna dolara zachęciłaby poprawa sytuacji na wykresach wskaźników technicznych. Z kolei kolejna porcja negatywnych dla dolara danych stałaby się pretekstem do ataku na historyczny szczyt, którego bliskość utrzymuje jeszcze kurs EURUSD na tak wysokim poziomie.
Z ważniejszych danych makro jakie poznaliśmy w tym tygodniu warte przypomnienia wydają się korzystne informacje płynące ze Strefy Euro, a mianowicie spadek deficytu handlowego do poziomu 1,7 mld EUR w lutym ( oczekiwano 5 mld. EUR) z 7,8 mld EUR w styczniu oraz świetny wynik indeksu ZEW (wzrost do poziomu 16,5 z 5,6 miesiąc wcześniej). Jeśli chodzi o największą gospodarkę świata, to optymistycznym sygnałem jest niższa od oczekiwań inflacja bazowa oraz lepsze dane z rynku nieruchomości na temat liczby rozpoczętych inwestycji i wydanych zezwoleń na budowę. Oczywiście informacje natury fundamentalnej sprzyjają wspólnej walucie, co powinno znaleźć odzwierciedlenie również w zachowaniu się kursu eurodolara w najbliższym czasie.
Przeczytaj także:
Rynek walutowy 25-29.03.19
oprac. : FMC Management
Więcej na ten temat:
komentarz walutowy, rynek walutowy, waluty, kursy walut, walutowy komentarz tygodniowy